Mruchu & Michu - footra najlepsze na zimne dni :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2009 15:58

No, nie wiem, czy ma wystawie pozwoli Ci ktoś macać obce futra :wink: Prawie wszyscy wystawcy starają się nie narażać kotów na kontakt ze zwiedzającymi. Koty są zestresowane, a wtedy bardzo łatwo łapią jakieś wirusówki. Ale są "hodowcy" sprzedający mioty na wystawie wtedy możesz macać. Czasem hodowca ma płyn do dezynfekcji i w drodze wyjątku pozwoli. A do wystawiania Misia nie namawiam, to musi być Twoja decyzja. Przemyślana. Zdjęcia rób, bo fajnie Ci wychodzą!!! I oczywiście zamieszczaj na forum. :D Czy portki Misia bardzo się dredują? Jeśli tak to kup puder, zawsze to łatwiej rozczesywać.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 08, 2009 10:05

Misiek się jeszcze nie dreduje. Czasami do portków coś mu się przyklei w kuwecie. Wtedy wolę trochę wyciąć niż go szarpać. Na razie kończymy ze żwirkiem CB Eco+. Dla mnie lepszy od bentonitowych i silikonowych ale nie przy Misiu. Czekamy z niecierpliwością na zamówiony w zeszłym roku :wink: :evil: Cat's Best Nature Gold.
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Pt sty 09, 2009 20:08

Jeśli Misiowi coś przyklejało się w kuwecie to podmywałam go. Szkoda mi było jego pięknych portek. Jeśli chodzi o żwirek to u mnie trudno jest zmieniać. Nie wszystkie moje koty akceptuje zmianę. Dla maluchów (pierwszy miot) kupiliśmy żwirek ekologiczny robiony z jakiegoś specjalnego drewna, nazwy nie pomnę. Myślałyśmy, że jak zrobią pierwsze siku to zaakceptuję . Maluchy bawiły się w nim i nim, jadły go, no robiły wszystko, tylko nie sikały. Za to miałam mokre koce. I stres, że pochorują się. Po zmianie żwirku na zwykły, już nie było problemu. I tak zostało. Przestałam eksperymentować. Ale może mam za stare koty na zmiany, bo przyzwyczajenie to druga natura, również kota. :)
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 14, 2009 22:51

I nadszedł nasz wymarzony żwirek. Właśnie w ten czwartek, w który napisałam, że nie mogę się doczekać.
Faktycznie nie przykleja się do portek Miśka i nie znajduję go w odległych od kuwety miejscach domu :D Natomiast mam wrażenie, że opakowanie za 3 dychy może nie starczyć na miesiąc. Zobaczymy :?
Footra też miały radochę z nadejścia paczki ze żwirkiem:
Obrazek
Po 2 dniach przestawiłam karton do pokoju syna i zabawa się skończyła. Nie wiadomo, czy znudził się ten nowy, dwufootrowy domek, czy lokalizacja teraz nieodpowiada. Na pewno Mruchowi nie odpowiadała zbytnia twardość opakowania.

Dzisiaj Mruchu dostał lepszą zabawkę. Misiek przyglądał się najpierw, szczerze zadziwiony pasji, z jaką oddał się swojej ulubionej rozrywce wuj Mruchu. Później postanowił wepchnąć swoje 4-litery, co Mruchowi nie przypadło do gustu. Po krótkiej wymianie poglądów, footra pogodziło malutkie (na kod kreskowy) ale jakże pasjonujące wycięcie w kartoniku :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Fotów zrobiłam oczywiście ze 30. Przez ostatni miesiąc zrobiłam ponad 300, licząc tylko te, które zachowałam. Ile będę miała za rok... :strach: Na razie większości można by nadać tytuł "Myj mnie wujku Mruchu, myj mnie jeszcze, i jeszcze, ach jak mi miło..."
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro sty 14, 2009 23:12

Słodkie chłopaki!

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 15, 2009 8:26

Ale bomba!
A widzę, że Twój Mruchu ma taką samą pasję jak mój Rysiek. Też uwielbia robić piękne "wydzieranki" z kartonów :twisted: pełno mam później różnych skrawków tektury w całym mieszkaniu ;)
Drugą pasją Rysia jej kradzież higienicznych patyczków do uszu :twisted:

Ale Miś jest duuuuuuży!! 8O :D wygląda normalnie jak równiesnik Mrucha, jeśli chodzi o gabaryty :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 15, 2009 15:57

Dzięki za zachwyty i przypomnienie:
magdaradek pisze:Ale Miś jest duuuuuuży!! 8O :D wygląda normalnie jak równiesnik Mrucha, jeśli chodzi o gabaryty :)

Zapomniałam zapisać, że wczoraj zostali zważeni:
Mruchu 4,9 kg (przed mcem: 4,8 kg) & Michu 3,6 kg (przed mcem: 3,2 kg)
:D
Micha przezywam czasami: Pan Waciak :lol: bo właśnie tak kojarzy mi się jego footro. Mruchu ma całkiem inne, jedwabiste, w dotyku przypominające królicze. W porównaniu do Micha wydaje mi się teraz wyliniały. :wink:
Jak idą obok siebie to widać, że Michu jest trochę niższy. Mordka Micha wygląda bardzo komicznie, bo oczka i pyszczek (ząbki, języczek) są dużo mniejsze niż u Mrucha, zaś cała ofootrzona głowa jest większa :roll:
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Czw sty 15, 2009 17:12

Sprawdziłam wagę mojego Mimiego. Mimi w wieku 6 m-cy ważył 3.00. Zapowiada się, że Misio będzie dużym kocurem! Mimi teraz ma 11 m-cy i waży 6.30. ( nie jest gruby). Misio ma jeszcze dziecięce futerko, za trochę będzie bardziej śliskie, a na wiosnę zacznie się rozbierać. Oba kocury wyglądają na zadowolone siedząc w dwuosobowym kartoniku, ale przy dewastacji tego drugiego mają szczęście wypisane na pyszczkach :D Fajnie, że sprawdził się nowy żwirek ciągłe wyczesywanie kocich portek przestanie być potrzebne.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 18, 2009 21:59

Witaj Trucia-mamo.
Faktycznie mamy podobny zestaw :D
Piękne koty, piękne fotki bardzo udane.
(ale piesia nie pokazałaś jeszcze :D )
Maurycy też pochodzi z łódzkiej hodowli :P . No ale to już 6 lat temu było.
Ważyłam dziś koty akurat :lol: i u mnie jest tak:
Maurycy 5,700 -znowu przytył 10 dkg na Estiana jedzeniu :roll:
Estian (7 m-cy) 5.300. Przybrał przez ostatnie dwa tygodnie 0,5 kg. On to z kolei ma duuuużo ważyć :D
Michu ma piękne białe futerko, Maurycemu ściemniało niestety. Był bialutki tak do roku, półtora mniej więcej. Potem zaczął ciemnieć.
No i żwirek :D akurat masz ten, do którego się przymierzam jak może czytałaś. On naprawdę się nie roznosi? Wcale?

Głaski dla pięknych kociastych :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 18, 2009 22:37

Nelly pisze:(ale piesia nie pokazałaś jeszcze :D )

:oops: no fakt, gdzieś na poprzednich wątkach się biedak przemknął, zaraz spróbuję się poprawić :oops:

Nelly pisze:Ważyłam dziś koty akurat :lol: i u mnie jest tak:
Maurycy 5,700 -znowu przytył 10 dkg na Estaian jedzeniu :roll:
Estian (7 m-cy) 5.300. Przybrał przez ostatnie dwa tygodnie 0,5 kg. On to z kolei ma duuuużo ważyć :D

Wiem. Ciekawa jestem ile będzie docelowo. TŻ głosował za Mco ale ja chciałam mniejszy kaliber.
Uważnie czytałam to co pisałaś o karmieniu swoich footerek.
Nie dawno mieliśmy mały problemik, bo Mruchu preferował miseczkę z suchym dla kociąt, a Michu dla dorosłych. Nie chciałam ich rozdzielać do jedzenia, bo doszłam do przekonania, że jak Mruchu będzie podejrzewał, że Michu je za drzwiami coś lepszego, to nie będzie dobrze.
Rozwiązanie się znalazło. Okazało się, że Mruchu nie lubi RC dla kociąt (bosh i hilss były mniam, mniam), a Michu nie ma nic przeciwko RC. Więc teraz już jedzą jak producent przykazał.
Tak w ogóle to obydwa nie przepadają za suchym, a mokre dostają dwa razy dziennie. Właśnie u Ciebie przeczytałam, że lepiej jak by było raz. No nie wiem, czy u mnie uda się to zmienić. Czasami domagają się nawet 3 razy dziennie. TŻ ostatnio stwierdził, że jeden nakręca drugiego

Nelly pisze:No i żwirek :D akurat masz ten, do którego się przymierzam jak może czytałaś. On naprawdę się nie roznosi? Wcale?

Ziarenka CB Eko znajdowałam w różnych, odległych od kuwety, częściach domu. Miś kopie bardzo zapalczywie. Lubi poprawiać moje sprzątanie, tzn. wraca zakopać jak już nic nie ma. I ma takie śmieszne łapki. Paluszki mu się rozszerzają prawie dookoła, że tak się wyrażę, dużo się pomiędzy nimi mieści. Wersja 'gold' roznosi się tylko koło kuwety.

Nelly pisze:Głaski dla pięknych kociastych :D

Przekażę a jakże. Zaraz idę dorwać któregoś :D
O, same przyszły. Najpierw Mruchu przyszedł zagadać. Chwilę później Michu. Brzmiało podobnie. Podejrzewam, że kolacyjka już się w brzusiach ułożyła, więc był to postulat pt. 'daj coś dobrego jeszcze'. :wink:
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Nie sty 18, 2009 22:56

Trucia-mama pisze:[.
Tak w ogóle to obydwa nie przepadają za suchym, a mokre dostają dwa razy dziennie. Właśnie u Ciebie przeczytałam, że lepiej jak by było raz. No nie wiem, czy u mnie uda się to zmienić. Czasami domagają się nawet 3 razy dziennie. TŻ ostatnio stwierdził, że jeden nakręca drugiego[:

Jak zaczniesz im dawać raz dziennie, najlepiej o jakiejś stałej porze to naprawdę się przyzwyczają.
Na początku oczywiście będę żebrać, prosić trzeba być twardym co nie jest łatwe przyznaję, ale do zrobienia - dla ich dobra. Po jakimś czasie przyzwyczają się, naprawdę. No i przypominam, że dawać rano!
Estian już też przestwał chcieć jeść suche tylko mokre i mokre, więcej i więcej zupełnie tak jak piszesz.
U mnie RC dla małych (gdy nie miałam tego, które ma jeść) schodziło jak woda. Opakowanie 400 nie starczało na dwa dni nawet. Hodowczyni Estiana (która ma naprawdę dużą wiedzę, doświadzcenie i ufam jej) nie kazała mi dawać RC. Podobno naprawdę nie jest nalepszą karmą (wbrew temu co myślałam :D ). No ale to już indywidualna sprawa każdego oczywiście, tak tylko piszę. Niemniej zastanowiło mnie bardzo, że tak dużo tego RC schodzi. Mniej wartościowej karmy zawsze schodzą większe ilości.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 18, 2009 23:08

Raz dziennie mokrego na pewno wystarczy młodym gigantom, a w okresie przejściowym pewnie zaliczysz dodatkową porcję mizianek od włochaczy. Moje tak robią jak z jakiegoś powodu papu się opóźnia lub wręcz nie pojawia o określonej porze. Nawet niebieskie widmo zaszczyca mnie swoim ostrożnym mruczeniem :lol: ...

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 18, 2009 23:21

Trucia-mama pisze:O, same przyszły. Najpierw Mruchu przyszedł zagadać. Chwilę później Michu. Brzmiało podobnie. Podejrzewam, że kolacyjka już się w brzusiach ułożyła, więc był to postulat pt. 'daj coś dobrego jeszcze'. :wink:

Oho, dobrze rozszyfrowałam zagadywanie. :lol: Mruchu poleżał trochę w kuchni, potem pokrążył,... i właśnie zaczął chrupać :wink:

Ja na razie zostanę przy mokrym dwa razy dziennie. Jakoś nie mam serca inaczej. Okropna tylko jestem, że daję za mało, nie do oporu... To tylko dlatego, że obydwa egzemplarze prawdopodobnie nie mają oporu :lol: Raz próbowałam nakarmić Mrucha do oporu: porcja wątróbki, dokładka wielkości normalnej porcji, druga dokładka... ledwo szedł ale przyszedł po trzecią 8O Zrezygnowałam z dalszej części próby dotarcia do oporu :lol:
Co do jakości do ilości zjadanej suchej, to oczywiście wiem. Nie wiedziałam, że wśród hodowców RC ma takie słabe notowania. :roll:

Na dobranoc, trochę zaniedbany przez nas (emocjonalnie, zwłaszcza zimą :oops: ) Szarek:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Nie sty 18, 2009 23:40

Nie tylko wśród hodowców. Gdzieś na forum był długaśny wątek o karmach (whiskas i kitekat-dlaczego nie? czy coś w tym guście) i tam dziewczyny dokładnie analizowały składy poszczególnych chrupideł. RC nie było na czele listy tych przez nie polecanych. Lepsze podobno są Orijen i Acana.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 18, 2009 23:57

No nie wiem czy Misiowi można podawać jedzenie tylko raz dziennie. Misio jeszcze jest maluchem i rośnie. Dopiero po kastracji można i trzeba zmniejszyć mu ilość i jakość karmy. Jego tata to duży kocur, waży prawie 8 kilo i Misio też na takiego się zapowiada. Mój Mimi nie ma jeszcze roku, a waży 6 kg. Nie widzę powodu żeby mu już teraz zaczynać ograniczać jedzenie.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 90 gości