
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Joako pisze:To ja napiszę, że sama adoptowałam Tezeuszka, kota, który 2 lata spędził w schronisku - podobno nigdy nie był w domu, ale u mnie od razu wiedział co to kuweta, nigdy niczego nie zniszczył. Jest teraz moim najwierniejszym przyjacielem. Mruczy, ugniata przed snem łóżko obok mnie, przytula się, dużo mówi, chodzi za mną krok w krok.
Tezeuszka też długo nikt nie chciał zabrać do domu![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 143 gości