Jej Futrzastosc Chanelle - Fiona, typowy scichapek

» Pt sty 09, 2009 12:13

ach, te szylkretki .. :1luvu:

dzielna mała, ile ona ma dokładnie miesięcy ?

te4raz sobie myslę, że młoda jak była ciachana to miała pół roku i też ważyła 2,5.. Teraz troszke kilogram więcej, ale pycholek ma taki dziecięcy, mały.. Cała jest taka filigranowa. A wracając do szylkretkowej dzielności, to mela po sterylce najpierw 12 godzin spała mi na kolanach, potem sie obudziła i zaczęła szukać w misce jedzenia, pospacerowała trochę - potem było sioo, po 18 godz kupal i spacerki bez zataczania

strasznie się bałam, bo to była pierwsza sterylka w moim życiu. No i nosiła kaftan, ale zupełnie jej nie przeszkadzał.. Myła go jakby nigdy nic

mogłabym jej ubierac ubrania

Chanelle.. rawdziwa dama

co tam odmrażac sobie łapki, lepiej lezeć i pachniec

ja też tak wolę

» Pt sty 09, 2009 12:17

Anette, moze mamy szylkretki tego samego typu? :wink:

Najbardziej Fione podziwia TZ, nie zwraca sie do niej inaczej jak per Ty dzielna Kotuniu

nadal nie wykazuje najmniejszego zainteresowania szwami, delikatnie sie myje i to wszystko. Pozwolila mi na zrobienie zdjecia brzunia, wetka mowila zeby w razie czego posmarowac betadyna.

» Pt sty 09, 2009 12:19

Ale sielskie i anielskie foty :1luvu:

Cudnie tam u Ciebie

A zimno ,u nas też i to bardzo...Karmel drapał na balkon to mu otworzyłam ,a on dał kroka w śnieg i szybko do domu na drapak :wink:

Cudnie że Fionka tak wspaniale zniosła zabieg i że dobrze się czuje

Oby tak dalej :ok:

Ode mnie też całuski dla koteczków Obrazek

» Pt sty 09, 2009 12:26

Obejrzałam zdjęcie brzuszka Fiony i jak sobie porównam rozorane z góry na dół brzuszki Milki i Kropki, to oświadczam, że to jest artystyczna robota :ok:

. Ja moje kotki sterylizowałam w Kielcach, ale później tymczaski woziłam do Krakowa, gdzie wetki z Balickiej robiły takie właśnie niewielkie nacięcie. Milka i Kropka chodziły zgięte w pałąk chyba z tydzień, a tymczaski wracały do formy już następnego dnia po zabiegu :roll:

» Pt sty 09, 2009 12:31

Myśka tez maiła niewielkie ciecie ale jej się spaprało i goiłyśmy się ze 4 tygodnie :roll:

» Pt sty 09, 2009 12:37

Chat

mysle po prostu, że szylkretki sa wyjatkowe

zakochałam się w nich bez opamiętania

na naszej klasie widziałam zdjęcie trzech kocich maluszków.. wszystkie szylkretkowe !

» Pt sty 09, 2009 12:54

Chanelle i Ciboulette tez dluzej dochodzily do siebie. Bez komplikacji, ale dluzej. A byly wieksze od Fiony. I operowane przez weta z ojca na syna, z o wiele wiekszym doswiadczeniem niz Nathalie. Pewnie co wet to metoda, czasy sie zmieniaja, medycyna weterynaryjna tez idzie do przodu...Dobrze, jak weci mysla takze o tym, zeby zwierzak nie cierpial. Nasza rola polega na odpowiednim wyborze weta, nic wiecej zrobic nie mozemy.

Co do szylkretech, przed Fionka znalam tylko jedna, przyjaciolka ma 20-letnia juz Yani. Straszna gadula, jak dzwonie do jej Duzej to mam wrazenie, ze u niej echo jest, a to kocica odpowiada jednoczesnie z Duza

A Fionka sama do nas przyszla i dzieki niej odkrywam uroki szylkrectwa

» Pt sty 09, 2009 13:05

Chat pisze:Anette, moze mamy szylkretki tego samego typu?

Najbardziej Fione podziwia TZ, nie zwraca sie do niej inaczej jak per Ty dzielna Kotuniu nadal nie wykazuje najmniejszego zainteresowania szwami, delikatnie sie myje i to wszystko. Pozwolila mi na zrobienie zdjecia brzunia, wetka mowila zeby w razie czego posmarowac betadyna.

Wszystkie Kretki takie..
Cudowne,kochane, wyjątkowe! :lol:

TŻ dba o nią! :wink:

» Pt sty 09, 2009 21:41

Brywieczorek, poogladalam zdjecia- zima piekna, u nas odwilz

i nie tak ladnie

Fionka cudnie wyszla, ucaluj ode mnie

» Pt sty 09, 2009 21:47

Chat pisze:Siedzi sobie dziwunia malutka i patrzy na swiat

Słodka Dziewczynka :love:

bardzo fotogeniczna

Moja Krecia też była takiej drobnej budowy
kosteczki takie malutkie miała
Ale teraz to najmłodsza roczna Calinka to już poprostu miniaturka Kota