Dziękuję
Własnie wróciłam od weta, byłam tam z Keiko. Zostala obmacana, pokłuta, powyciskana. Osłuchac sie nie dało bo głosno mruczala. Teraz spi z TŻ poowijana kołdrą. TŻ spi nie dlatego ze jest spiochem ale jest po nocce, nadodatek chory ździebko.
Keiko jest taka słodka, bardzo spokojna.
Za to Simon troche sie obraził, jak wzięłam go na ręce to spojrzał na mnie sym zabójczym spojrzeniem i chciał ugryźć mnie w nos, a potem pacnąć łapą, cały czas wymownie patrzą. Wogóle strasznie rozrabia. Ale juz chyba mniej sie gniewa bo dałam mu sie pogryźć po pietach

Miya też chodzi z posępna miną i burczy jak spotyka keiko i jak ja biorę na ręce. Jednak wiem ze taki stan szybko minie i wkrótce moje łobuzy przyjma nowa kicię do swej paczki.
Sioosiu bylo, koopka nie, wetka wyczuła jakies zgrubienie w brzuszku-albo zaległa qoopka, albo ciąża. Za 4 tygodnie po wyleczeniu bedzie sterylka wiec jakby cos bylo to niestety nie będzie. No ale mam nadzieję że to tylko qoopka. Keiko była bardzo dzielna. Zatrzyki były trzy i jeszcze pasta orobaczająca. Teraz musi szybko zdrowieć.