KŁAJ!!!!Chore koty proszą o pomoc! Wkrótce dojdą maluchy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2009 8:01

jak wychodzilam wieczorkiem z wielopola to na pytanie pana portiera czy bedzie jeszcze ktos
powiedzialam
nieeeeeeeee
hehehe
nigdy nie mow nie bo zapeszysz
;)
podrzucilam tam dwa emergency zwirki z rosmana
ciekawe jak sie sprawdza
bo nie chcialo mi sie biec az do psiegoraju za hiltonem
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 9:37

Jest pierwszy odzew w ślad za artykułem. pewna pani ma sfinansować kilka sterylek :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 10:17

jako, ze zbliża się nieubłaganie termin opuszczenia Wielopola (a takie super miejsce!) szukamy czegoś do wynajęcia dla kotów fundacyjnych. Gdyby ktoś z słyszał, wiedział o czymś takim, może być do remontu, może być w piwnicach byle z mediami to proszę o kontakt. Może ktoś z Was ma firmę we własnym budynku, może coś podnająć albo pracuje gdzieś gdzie są wolne pomieszczenia a szef kotolubny i dla fundacji wynajmie za nieduże pieniądze. Bardzo proszę o pomoc w imieniu tych ogoniastych!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 17:03

BarbAnn pisze:podrzucilam tam dwa emergency zwirki z rosmana
ciekawe jak sie sprawdza
bo nie chcialo mi sie biec az do psiegoraju za hiltonem

Ja za godzinę tam jadę i w bagażniku mam już dwie torby żwirku Hiltona oraz łopatkę z nieco większymi otworami, bo ta, która tam jest nie sprawdza się przy przesiewaniu grubszego żwirku :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 17:12

anna09 pisze:
BarbAnn pisze:podrzucilam tam dwa emergency zwirki z rosmana
ciekawe jak sie sprawdza
bo nie chcialo mi sie biec az do psiegoraju za hiltonem

Ja za godzinę tam jadę i w bagażniku mam już dwie torby żwirku Hiltona oraz łopatkę z nieco większymi otworami, bo ta, która tam jest nie sprawdza się przy przesiewaniu grubszego żwirku :wink:


to super, bo znowu nam hurtownia nawaliła :evil: , mieli być wczoraj, nie dotarli nawet dzisiaj ze żwirkiem, puszek jest ponad 30

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 18:42

mróz w nocy był straszny, już myślałam że moich piwnicznych nie zobaczę ale dzisiaj były żywe i zdrowe i chyba nawet nie zmarznięte
miejmy nadzieję, że i Wasze się uchowają
na innym wątku znalazłam pomysł - podbierak na ryby, nie mam czegoś takiego i sprawdzałam ale może u Was by się to sprawdziło
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sty 07, 2009 19:33

Killatha pisze:mróz w nocy był straszny, już myślałam że moich piwnicznych nie zobaczę ale dzisiaj były żywe i zdrowe i chyba nawet nie zmarznięte
miejmy nadzieję, że i Wasze się uchowają
na innym wątku znalazłam pomysł - podbierak na ryby, nie mam czegoś takiego i sprawdzałam ale może u Was by się to sprawdziło


Było wczoraj takie coś z nami w Kłaju, miała to kosma, bo kiedyś łapała na to maluchy. W kłaju żaden bąk na to nie poszedł :P

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 19:53

doliczyłam się dzisiaj, że z Kłaja zabraliśmy 21 kotów

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 19:54

Killatha pisze:mróz w nocy był straszny, już myślałam że moich piwnicznych nie zobaczę ale dzisiaj były żywe i zdrowe i chyba nawet nie zmarznięte
miejmy nadzieję, że i Wasze się uchowają
na innym wątku znalazłam pomysł - podbierak na ryby, nie mam czegoś takiego i sprawdzałam ale może u Was by się to sprawdziło


mam nadzieję, że nasze też się uchowały

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 20:56

Koty na Wielopolu dzisiaj wieczorem miały trzy pary rąk do głaskania :D Skorzystały z tego te, które chciały, a nawet niektóre z tych, które wcale tego nie chciały :wink:
Franek stanowczo nie pasuje do tego towarzystwa, bo on cały czas chce być głaskany i wywala brzuszek do miziania :D Niełatwo jest sprzątać kuwety jedną reką, a drugą wygłaskiwać jego brzuszek :lol: Poza tym, on blokuje socjalizację innych kotków, bo innym nie daje szansy pobawienia się wędką (którą rano im zaniosłam) :wink:

Martwią nas dwa kocurki (biały po kastracji i bury z wczorajszej łapanki), które mają dość wyraźną trzecią powiekę :( Oba zresztą bardzo chętne do mizianek. Okazało się, że Sasza też uwielbia być głaskanym :D

Towarzystwo zostało wygłaskane, wybawione i nakarmione. A we wszystkim pomieszczeniach zamiotłyśmy i umyłyśmy podłogę (mop i wiadro oraz płyn do mycia podłóg zostały :wink: )
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 07, 2009 22:42

anna09 pisze:Koty na Wielopolu dzisiaj wieczorem miały trzy pary rąk do głaskania :D Skorzystały z tego te, które chciały, a nawet niektóre z tych, które wcale tego nie chciały :wink:
Franek stanowczo nie pasuje do tego towarzystwa, bo on cały czas chce być głaskany i wywala brzuszek do miziania :D Niełatwo jest sprzątać kuwety jedną reką, a drugą wygłaskiwać jego brzuszek :lol: Poza tym, on blokuje socjalizację innych kotków, bo innym nie daje szansy pobawienia się wędką (którą rano im zaniosłam) :wink:

Martwią nas dwa kocurki (biały po kastracji i bury z wczorajszej łapanki), które mają dość wyraźną trzecią powiekę :( Oba zresztą bardzo chętne do mizianek. Okazało się, że Sasza też uwielbia być głaskanym :D

Towarzystwo zostało wygłaskane, wybawione i nakarmione. A we wszystkim pomieszczeniach zamiotłyśmy i umyłyśmy podłogę (mop i wiadro oraz płyn do mycia podłóg zostały :wink: )


ta groźna dzika dzicz? :wink:
trzeba obejrzeć te powieki, bo może taka uroda jak u Bona, którego pani oddawała z powodu alergii dziecka a może jakiś problem :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 18:41

miejmy nadzieję, że uroda a nie problem
trzymam kciuki :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 08, 2009 20:36

za akcję! :ok: :ok:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 23:25

dzwoniła dzisiaj pani w sprawie Franka, że koniecznie musi go mieć, bo u nich wszyscy w domu o nim marzą i śnią. Mieszka na Prokocimiu, w domu, żebym przyjechała i zobaczyła jak bezpiecznie tam jest, że mają jednego rudzielca i on dopiero po roku zaczął być wypuszczany z domu, że nigdzie poza ogrodzenie nie wychodzi ....jesooo, ja nie cierpię wychodzących domów ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 23:40

Nooo - ja też. Ale jeśli Frankowi nic lepszego się nie trafi... :?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sherab i 302 gości