To ja pokażę "mojego" Klusia.(Tutaj jego wątek,jeśli ktoś chciałby dokładniej poznać jego histroię-
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=83 ... f453251736 )
Znalazłam go prawie 2 miesiące temu w stanie strasznym.Miał wtedy ok. 4-5 miesięcy.Bardzo bogate życie wewnętrzne(w życiu nie widziałam tylu robali)i zewnętrzne,spuchnięty,połamane wąsy,brudny jak nieszczęście,no obraz nędzy i rozpaczy.Dziewczynka ok. 10 letnia siedziała z nim pod drzewkami,gdzie dokarmiane są koty.Dowiedziałam się,że miały go w domu jej koleżanki.Później podrzuciły go jej,a ona nie ma co z nim zrobić.Szybka decyzja-biorę.
Zdjęcia z pierwszego dnia pobytu Marmurka vel Kluska u mnie prezentują się tak(jest bardzo fotogenicznym kotem,na zdjęciach wygląda pięknie).

Po dwóch dniach:
Po kilku dniach:
Z tymczasem Miszą.
Później zaczął być podobny do kota:

Całkiem kociasty:
Z Miszą:
I najbardziej aktualne zdjęcia,zrobił się z niego duży,gruby kot.
Z rezydentką Kajtusią.
(Klusek to ten marmurkowy,na dole zdjęcia).
W całej krasie:
Klusek zamieszkał w nowym domku,w Nysie 2 stycznia 2009r.
Mimo,że jest dosyć charakternym kotem,to był to zdecydowanie mój najukochańszy tymczas.Zakochana jestem w nim po uszy.
