Liza i reszta prosze o zamkniecie watku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 06, 2009 21:33

Aga, będzie lepszy, źle się zaczął, ale będzie lepszy.
Swoją drogą to koty dbają o nasze zdrowie psychiczne :roll:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto sty 06, 2009 21:41

Zle sie zaczyna......

Liza ganiała z Biszkoptem a poniewaz nie wpuszczam jej na klatke schodowa bo ma problem z wysokimi schodami to nie umie po nich biegac to nie zauwazyłam nawet jak otworzyły drzwi i ganiały i usłyszałam tylko głuchy plask i jak dobiegłam to zobaczyłam lezaca Lize.....ogłuszona i polprzytomna......zrobiło mi sie słabo..pozbierałam z ziemi i zaniosłam na łozko.....no i nie czekałam juz na nic tylko biegiem buty, wyznaczone zadania dla chłopcow i w droge...cała droge do weta ryczałam..i gadałam do niej. Wydawało mi sie ze traci przytomnosc.....normalnie miałam panike.
Jak dojechalam to mimo kolejki zostałam przyjeta natychmiast.......no i sie po wejsciu do gabinetu poryczałam na maksa nastepnie jak zabrali kota na RTG to zemdlałam :oops: :oops: :oops:
Teraz lezy wyłozona na łozku w sypialni i ma wszystko w nosie a ja musze chyba jakies uspokajacze łyknac.....
Jutro do kontroli ale USG i RTG nic nie wykazało...pecherz cały nerki całe jelita ok, nie ma płynu, nie ma złaman. Na pierwszy rzut oka jest w porzadku oprocz łapki bo kuleje. Zobaczymy jutro....mam nadzieje ze nic sie złego nie wydarzy bo nie darowałabym sobie gdyby cos jej sie stało:(((
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 06, 2009 22:39

Aga...ufff, ale miałaś przeżycia.

Wazne, ze Liza cała, Ty cała (nie poobijałaś sie, jak zemdlałaś?), teraz trochę odpocznij, nie martw sie!

Łapka może zbita troszke, szczególnie jak miałą złapanie, ale dostała już leki, wszystko będzie dobrze!

weź przykład z Lizy, też sie połóż, najlepiej koło Niej i odstresuj troszke!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto sty 06, 2009 22:51

Nie nic mi sie nie stało:) pan wet zareagował natychmiast i podstawił mi krzesło..dostalam wody i juz ok. Ja mysle ze adrenalina i lek ktory wziełam na te diabelne plecy wczesniej........zrobiły swoje.

Mała odpoczywa i ja tez ide.....kuleje mocno....ale mam nadzieje ze to tylko stłuczenie. Ide sie przytulac do małej diablicy :roll:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 12:05

Ceść Gajusiu i Lizusiu :) Nie strascie Duzej, dobze?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 12:57

Liza mocno kuleje...jade do weta
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 13:00

aga9955 pisze:Liza mocno kuleje...jade do weta


:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 17:00

Jak tam Liza?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro sty 07, 2009 18:18

Lizak był u weta i okazuje sie ze złamała sobie paliczek od pazurka....mamy nadal obserwowac.
Lezy na łozku w sypialni i odpoczywa a ja ide lezec bo plecy wysiadaja...
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 07, 2009 21:45

Kurcze :? biedne jesteście obie, dużo zdrówka Dziewczyny!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw sty 08, 2009 8:51

Wotaj Aguś :D Czukam watku o Twojej przygarnietej Kotusi i natknęlma sie na ten :D
Jak tam Kota-Nielota? Juz łapeczka lepeiej?
Pozdrawiam Was mocno i zyczę samych dobrych przezyc w Nowym Roku :D
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 08, 2009 9:19

Witaj Karotko w naszym wateczku:)

kota nielota juz całkiem dobrze:) własnie siedza po sniadaniu z gaja na oknie i szczekaja na ptaki:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 08, 2009 9:22

aga9955 pisze:Witaj Karotko w naszym wateczku:)

kota nielota juz całkiem dobrze:) własnie siedza po sniadaniu z gaja na oknie i szczekaja na ptaki:)


Łobuziaki :twisted: Moja Fran tez szczekana muchy i ptactwo :D
Ciesze sie ze łapeczka zdrowieje
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 08, 2009 11:31

Aguś aż mi sie słabo zrobiło jak poczytałam tytuł wątku :(
Teraz se poryczałam ze stresu a potem z radości że Lizunia prawie cała
Omdleniem u weta sie nie krepuj,tez tak miałam

Za zdrowie Lizuni i za Twoje plecki mocne jak z Beskidów do Poznania
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Całuję Was mocno :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw sty 08, 2009 11:47

aga9955 pisze: nastepnie jak zabrali kota na RTG to zemdlałam :oops: :oops: :oops:


Nie wstydz sie. Ja w połowie przypadków u weta mdleje - nawet nie ze przy pobieraniu krwi. Po prostu jesli dzieje sie cos złego a jak jeszcze kot sie drze - to jestem tak zdenerwowana ze robi mi sie słabo. Zwykle przepraszam, wychodze do poczekalni i jak zdążę to siadam, głowa miedzy nogi ... a jak nie zdaże to ... zbieraja mnie z podłogi :)
Trzymam kciuki za zdrowie koteczki!

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Marmotka, pibon i 67 gości