
Lili. Sporo czasu minęło, ale wreszcie mogę napisać, że mała w pełni się zadomowiła. Przyzwyczaiła się i do nas, i do kotów. Odzyskała apetyt. Przychodzi do nas na kolanka, dopomina się o mizianie. Lubi bawić się piórkami na patyczku i myszką interaktywną. Ale nadal jest wielką damą i nie w głowie jej szaleńcze gonitwy, czy dzikie harce po meblach.
Zawróciła w głowie Młodszemu

