Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 06, 2009 7:52

Jak smutno. Miałam cichutką nadzieję, że chłopaki razem pójdą. Ale to niełatwe.
Korcurry potrzebują czasu żeby zaakceptować małe rosochate, a Puszkin też w końcu przyzwyczai się. Nie martw się Olu, i tak robisz tak wiele

toffik

 
Posty: 341
Od: Wto lip 24, 2007 13:55
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto sty 06, 2009 17:38

no ja tez miałam nadzieję
ale mówi się trudno
trzymam kciuki za poetę :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 06, 2009 17:58

Aleksandra59 pisze:(...) Puszkin jak zapomni o Allanie dalej będzie robił postępy i znajdzie domek :wink: I tego się będę trzymała :ok:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Trochę radośniej może będzie jeśli napiszę, że Miś (kolega Puszkina, też stary, ale przyjemniejszy dla ludzi) znalazł dom.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sty 06, 2009 20:27

Jana pisze:
Aleksandra59 pisze:(...) Puszkin jak zapomni o Allanie dalej będzie robił postępy i znajdzie domek :wink: I tego się będę trzymała :ok:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Trochę radośniej może będzie jeśli napiszę, że Miś (kolega Puszkina, też stary, ale przyjemniejszy dla ludzi) znalazł dom.


A to, że Miś ma domek to wiadomo :D :D Beliowen pisała na wątku Puszkina :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro sty 07, 2009 17:21

Jak się ma czuły Puszkin? Nadal tęskni? Baranki dla poety :love:
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro sty 07, 2009 18:53

żal mi Puszkina ale czasami istnieje coś takiego jak siła wyższa
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sty 07, 2009 23:56

Już wcześniej pisałam, że łapki Puszkina mi się nie podobają. Przyznam - nie obserwowałam tego :oops: Mój błąd :?

Dzisiaj był indyk i Puszkin wyladował na moich kolanach i z tych kolan dostawał kawałeczki indyka. Puszkin mruczał jak oszalały, nie miał zamiaru uciekać i był bardzo zadowolony. Wygliglałam i wygłaskałam kota, ale .........................
Każde dotknięcie kręgoslupa w dolnej partii czy tylnych nóżek Puszkina wywoływało warczenie i chęć ucieczki. Jak zbyt mocno chciałam pomasować, jednak uciekł z kolan.

Chwile temu bez żadnych objawów Puszkin zeskoczył z parapetu 8O

Ja już nic nie rozumiem.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw sty 08, 2009 0:58

Nie da się zrobić jakiegoś RTG? Może kiedyś jakiś s...syn go uderzył w to miejsce i kotowy ma traumę :?
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw sty 08, 2009 18:53

i uraz może być bardziej psychiczny niż fizyczny
może kocio zwyczajnie nie lubi dotykania w okolice miednicy
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sty 09, 2009 19:20

Zacytuję sama siebie. To cytat z wątku Allana:

Aleksandra59 pisze:Niestety adopcja nie powiodła się :? Allan zamiast przyzwyczajać się do nowego domu - coraz bardziej cierpi :cry: Domek nie o wszystkim mi mówił, myśląc że to przejdzie. Niestety nie przeszło a nasiliło się :cry:

Allan bardzo płacze i to coraz bardziej płacze. Na dodatek zaczął obsikiwać meble :? i zaczęły się też wymiototy. Allan jest zdrowy - nic mu nie jest w sensie fizycznym.

Po dzisiejszej rozmowie z Domkiem Allana podjęłam decyzję - Allan wraca do mnie. Domek Allana jest załamany niepowodzeniem, ale wspólnie zostało ustalone że to będzie najlepsze rozwiązanie dla wszystkich.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt sty 09, 2009 19:36

Szkoda, ale to chyba siła wyższa... Nie martw się Olu, może chłopcy znajdą wspólny domek.
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Pt sty 09, 2009 19:39

biedactwa :oops:

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sty 09, 2009 19:41

Tak bardzo za sobą tęsknili i znów są razem-oby znalazł się domek dla obydwu kocurków!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt sty 09, 2009 20:10

Jakby to powiedzieć, melodramat o męskiej przyjaźni w starym dobrym rosyjskim tonie.Kochane chłopaki. Allan już przywieziony, jeśli tak to jak Puszkin go przyjął?
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt sty 09, 2009 20:18

Hm...ale się porobiło?
Jak koty?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 99 gości