Jest to próba kontynuowania tego wątku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3865835#3865835
Wyniki w poszczególnych miesiącach
styczeń
kotki - 8
kocury - 6
luty
kotki - 12
kocury - 6
celem uzyskania obrazu, jak i w jakim zakresie przebiegają akcje sterylizacyjne w Warszawie i regionie.
Sterylizacje, które mają zmniejszyć bezdomność, choroby i bezsensowną i często okrutną śmierć kociąt i kotów.
W ubiegłym roku miałam już kilka załamań,
że skala nieszczęść jest tak duża,
a podejmowane moje i kilku koleżanek działania tak niewielkie,
że to się nigdy nie skończy.
Ciągłe natrafiałam na koty chore, okaleczone,
bez jakiegokolwiek dachu nad głową,
w upały bez wody,
karmiące się na śmietnikach,
zamarzające zimą.
Byłam wzywana do łapania ciężarnych kotek,
z których nie wszystkie udało się złapać,
a potem oczywiście kolejne mioty,
które albo się wyłapało albo znowu trzeba za parę miesięcy łapać,
aby nie urodziły się kolejne pokolenia.
I tak w kółko.
A czasu na to łapanie jak na lekarstwo.
A i spać czasami trzeba.
I zając się tymczasami w domu.
I wreszcie na nie zarobić.
Pomyślałam, że może jednak bardzo krótko patrzę, że przecież,
jak napisała Agalenora, "sióstr łapaczek" jest znacznie więcej,
działają, łapią, sterylizują, socjalizują, wyadoptowują...
więc może jednak sytuacja powoli, ale jednak systematycznie sie polepsza.
I stąd taki wątek. Aby zobaczyć...
Zapraszam wszystkich do udziału w wątku i podawanie swoich akcji lub pomysłów, co jeszcze możemy zrobić.
Może wykluje się z tego coś dobrego.
Na zakończenie każdego miesiąca będę robić podsumowanie