» Nie sty 04, 2009 17:53
Kosmitka jest po USG, prześwietleniu brzuszka i częściowych badaniach krwi.
Wiadomo, że na pewno nie jest w ciąży, co również brałyśmy pod uwagę.
W brzusiu jest niewielka ilość płynu. Wetowi, który robił badania nie podobała się wątroba
małej.
Jedziemy jutro z wynikami do CoolCaty i robimy dalsze badania.
Kosmicia bardzo przeżywa każdą wyprawę poza dom, bardzo się stresuje. Żal mi małej. I serce mnie boli, jak patrzę, jaka za każdym razem jest przestraszona, jak płacze i prosi, żeby jej nie robić krzywdy. Kurdę, chyba jestem zbyt empatyczna, przeżywam to nie mniej od kotuni.
Bardzo się dziewczynka cieszy, jak wraca do swojej łazienki. Mruczy jak traktorek, mizia się, całuje nas. Jest bardzo wdzięczna, że wróciła do siebie, bo moim zdaniem ona tą naszą łazienkę już traktuje jak swój domek. Tak niewiele jej potrzeba...