K-ów,część kotów z Kłaja nadal czeka na pomoc na mrozie:-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 04, 2009 18:19

catalina pisze:u mnie tez rujkuje nerowa Misia :evil: , a moje kastraty normalnie ją obsługują!! widzieliście coś podobnego?? :roll: 8O


widzieliscie
widac TO sie ma w glowie
nie w pomponach
"moja" provera pojechala na wies
bylo sobie zostawic pare sztuk
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 04, 2009 22:03

styczeń 2009 - czas podsumowań ubiegłego roku

PODSUMOWANIE ROKU 2008:
- sterylizacje: darmowe 37, płatne 15 = 52 koty
- wyadoptowanych kotów - 94
- zabranych z ulicy i schroniska na leczenie - 174 kotów
- zakupiono karmę za kwotę 6 012,47 zł tj 591,4 kg
- wydano na leczenie, profilaktykę i rehabilitację - 27 284,43 zł

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 04, 2009 22:27

Tweety pisze:styczeń 2009 - czas podsumowań ubiegłego roku

PODSUMOWANIE ROKU 2008:
- sterylizacje: darmowe 37, płatne 15 = 52 koty
- wyadoptowanych kotów - 94
- zabranych z ulicy i schroniska na leczenie - 174 kotów
- zakupiono karmę za kwotę 6 012,47 zł tj 591,4 kg
- wydano na leczenie, profilaktykę i rehabilitację - 27 284,43 zł


Brzmi nieźle...tylko ta ostatnia linijka przyprawia o zawrót głowy :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 04, 2009 22:48

kastapra pisze:
Tweety pisze:styczeń 2009 - czas podsumowań ubiegłego roku

PODSUMOWANIE ROKU 2008:
- sterylizacje: darmowe 37, płatne 15 = 52 koty
- wyadoptowanych kotów - 94
- zabranych z ulicy i schroniska na leczenie - 174 kotów
- zakupiono karmę za kwotę 6 012,47 zł tj 591,4 kg
- wydano na leczenie, profilaktykę i rehabilitację - 27 284,43 zł


Brzmi nieźle...tylko ta ostatnia linijka przyprawia o zawrót głowy :(


ale najważniejsze, że mieliśmy na to te pieniądze i, daj Bóg, oby nadal dobrzy ludzie pomagali nam w tym temacie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 04, 2009 23:20

a tu kilka świątecznych fotek Dimy i Boczusia

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

powigilijna sjesta :wink:

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 0:40

Marku, Krzysiek jutro pomoże Ci o 14:30 przy łapaniu ogonów

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 8:16

jak sie patrze na tego boksera z kotem to serce rosnie :)
czyli jest nadzieja
Tweety ty wiesz o czym ja mysle ;)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 9:10

BarbAnn pisze:jak sie patrze na tego boksera z kotem to serce rosnie :)
czyli jest nadzieja
Tweety ty wiesz o czym ja mysle ;)


wiem, wiem :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 13:28

Kotuch zostaje u nas na tymczasie. Nie dam go na Wielopole, bo on sie boi innych kotow jakos dziwnie.
Jest przekochany i teraz intensywnie mysle o pieknym imionku dla niego.

PS. Zastanawia nas wielkosc pomponow. :P
Moze byc juz kastrowany, ale nie mamy pewnosci.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon sty 05, 2009 14:58

dzwoniła dzisiaj pani w sprawie buraska, poleciłam Tigera, bo z typowych burasków to on najstarszy, no i jego historia panią wzruszyła. Zamieszkałby w Wołominie z dwoma rasowymi ogonkami i może z jamnisią (jak przeżyje) wszystko co trzeba osiatkowane, pani dopłaci do transportu.
Kto może nam sprawdzić ten Wołomin, pani czeka na wizytę, mam wszelkie namiary. Potrzebuję jej też wysłać zdjęcia aby w ogóle zobaczyła Tigera

A mój łazienkowy tymczas Timon jest nieziemski, wchodzę do łazienki to on zaczyna ugniatać i wywalać się do góry kołami, jak zagadam do niego to już nie wie co ze sobą zrobić a jak wezmę na ręce to po prostu szał ciał i uprzęży :D

Aha, i chyba zaczynam mieć problem z hotelowanym Bonifacym vel Luckiem czyli bratem Felicjana od Miszeliny tudzież Bazyla od Agalki. Miał być u mnie 4 dni, jest już dwa tygodnie i cisza. Telefon z umowy adopcyjnej jest nieaktualny a ja sobie nie zapisałam tego, z którego jego opiekun dzwonił. Myslałam, że przedłużyli pobyt do Sylwestra ... No nic, podejdę tam i zobaczę czy jeszcze mieszkają koło mnie. Chyba, że coś się stało, kot był u nich ponad rok a oni pojechali do rodziny na święta :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 15:23

Muszę dziś przejąć małego dzikiego kotka prawdopodobnie z zapaleniem płuc. Kotek nie przeżyje w piwnicy. Podobno malutki...

Wolałabym go przekazać dalej, bo inne zwierzaki mi chorują, a ja też mam poważne problemy zdrowotne... :strach:
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 15:29

Miuti pisze:Muszę dziś przejąć małego dzikiego kotka prawdopodobnie z zapaleniem płuc. Kotek nie przeżyje w piwnicy. Podobno malutki...

Wolałabym go przekazać dalej, bo inne zwierzaki mi chorują, a ja też mam poważne problemy zdrowotne... :strach:


ale on sobie da coś ze sobą zrobić? :roll: tutaj tylko Chiron ratuje, tak wg mnie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 15:34

Mój Kostek?
:cry: :wink:

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon sty 05, 2009 15:45

Tweety pisze:
Miuti pisze:Muszę dziś przejąć małego dzikiego kotka prawdopodobnie z zapaleniem płuc. Kotek nie przeżyje w piwnicy. Podobno malutki...

Wolałabym go przekazać dalej, bo inne zwierzaki mi chorują, a ja też mam poważne problemy zdrowotne... :strach:


ale on sobie da coś ze sobą zrobić? :roll: tutaj tylko Chiron ratuje, tak wg mnie


Nic nie wiem. Pomóc muszę. Ale jest mi strasznie ciężko.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 05, 2009 15:46

lutra pisze:Mój Kostek?
:cry: :wink:


uhm, uhm

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 44 Kocie Wyspy, Google [Bot] i 668 gości