Teofila i Maurycy - Maurycy za Tęczowym Mostem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 05, 2009 7:46

oj jak sie ciesze ze u Teofilki dobrze.
I ciesze sie ze chcesz sie dokocic :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 05, 2009 9:10

Martyna, jak przyjdziesz do lecznicy, to Ci pokażę Pana Niebieskiego - idealny do Teosi :)

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 9:39

CoolCaty pisze:Martyna, jak przyjdziesz do lecznicy, to Ci pokażę Pana Niebieskiego - idealny do Teosi :)


a jaki przystojniak :love:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 9:58

Pan Niebieski jest piękny i przytulasty :lol:
A z karmami musisz sama poeksperymentować (oczywiście w ramach rozsądku) i Teosia sama zdecyduje.
ObrazekObrazekObrazek

satva

 
Posty: 49
Od: Sob lip 19, 2008 13:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 10:34

tak, Pan Niebieski jest wielkim przystojniakiem :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 05, 2009 11:00

Kciuki za dokocenie!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2009 16:16

ja czekam na zdjęcia pani Teofilki :)
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 20:10

No i jestem dokocona. Pojechałam do lecznicy z jednym kotem, wróciłam z dwoma. Cudowne rozmnożenie nazywa się Maurycy ( de domo Pafnucy), jest prześlicznym, szaro-błękitnym kocurkiem. w przeciwieństwie do zastrachanej Teosi - pełen luzak. W piętnaście minut obszedł dom. obsyczał Teosię, zjadł wszystko, co było do zjedzenia, obwąchał kuwety ( profilaktycznie kupiłam drugą), a teraz siedzi za moimi plecami na fotelu i śpi. Teosia ma za to traumę - biedna siedzi za łóżkiem i się boi. Po godzinie wyszła do misek, ale Maurycy ją obsyczał i uciekła. Biorąc pod uwagę, że jest dwa razy większa od niego walecznością sie nie wykazuje.
Teraz nie wiem - zanieść jej jedzonko, czy zostawić sprawy swojemu biegowi?

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 20:14

Czyli jest u Ciebie ten przystojniak, o którym dziewczyny wyżej pisały?

Koty muszą się do siebie przyzwyczaić i dogadać ze sobą. Powoli, nic na siłę. Jedzonko chyba możesz Teosi zanieść. Poza tym niech się dogadują po kociemu :D
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2009 20:35

Martyna,jestem pod wrażeniem prędkości realizacji postanowień noworocznych :mrgreen:
Ucz się szybko wstawiać zdjęcia. Jak ja pojęłam,tobie tez sie uda :twisted:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon sty 05, 2009 21:27

ewaw pisze:Koty muszą się do siebie przyzwyczaić i dogadać ze sobą. Powoli, nic na siłę. Jedzonko chyba możesz Teosi zanieść. Poza tym niech się dogadują po kociemu :D


Też tak myślę.
I kciuki :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 21:55

oj swietna historia i z happy endem, pisz jak sie kociaki dogaduja bo moj Bazyli to narazie jedynak i to jeszcze przede mna :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Pon sty 05, 2009 22:04

a ja się zastanawiałam, do kogo trafiła "moja" Teosia :) Gośka mówiła, że chodzi do Ciebie zastrzyki jej robić, ale wątku wcześniej nie znalazłam. A teraz jeszcze i Pafnucy, znaczy tenteges... Maurycy ;) w tym samym domku :)

bardzo się cieszę, bardzo :)

Teośka chyba była jedynaczką, jej Pan umarł - tyle wiem. Może trochę potrwać, zanim przyzwyczai się do kociego przyjaciela, bo prawdopodobnie Teo myśli, że jest człowiekiem ;) ale będzie dobrze, tylko cierpliwości trzeba.

Bardzo mi się podoba, jak piszesz. Czytałam TŻ-towi, też się uchachał jak norka ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 22:13

Gratuluję dokocenia :lol:
Teraz trzeba wspierać głaskami i dobrym jedzonkiem rezydenta zanim sytuacja się nie unormuje.
ObrazekObrazekObrazek

satva

 
Posty: 49
Od: Sob lip 19, 2008 13:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 22:22

a moze Feliway w spreyu dla odwagi Teosi?

ale masz ladnego drugiego kota. Ja go podziwialam i cieszylam sie ze moj maz go nie widzi, bo by porwal go w try miga.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości