pingwinkowata Suri - moje słoneczko ma dom!!!!!

[casica]

I własnie dlatego moje dwa ostatnie tymczasy zamieszkały juz na zawsze z nami
Nie moge brac tymczasów z wielu względów, z tego też.
A jakbym wzięła Tadzia i Suri, to juz bym miała z głowy, nie musiałybyscie sie martwić i mogłybyscie brać inne tymczasy

[ewar]

Velvet już chyba nie weźmie,może jak się z TŻ-em przeprowadzą.W Stalowej nie ma domków tymczasowych,wetka przetrzymuje zawsze kilka,sterylizuje je i stara się o domki dla nich,ale nie są to domki sprawdzone,nie ma takich możliwości.Ja rzadko spotykam kota w potrzebie.W okolicy są panie,które opiekują się stadkami kotów.Koty są sterylizowane i podkarmiane,miasto opłaca sterylki i może dlatego.Z kolei Velvet wciąż znajduje jakieś biedy.To ona napisała mi o Tadziu i go wzięłam.Teraz też znalazła wychudzoną kotkę,oczywiście krówkę.Od niej też miałam Kubusia (krówek).Rozsądek podpowiada,że powinnam mieć miejsce w sytuacjach dramatycznych.Moje kotki już chyba się przyzwyczaiły do tymczasów i problemów nie mam.

[casica]

A kto to jest Japoneczka?

[ewar]

To cudna kicia znaleziona przeze mnie.Tu jest jej wątek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86040

[velvet]

tu po sterylce odpoczywa
ale już o tym zapomniała

[velvet]

szalejąca Suri pozdrawia i pyta gdzie jej domek?????

[casica]

Wyslij mi proszę kilka najładniejszych zdjęć Suri mailem cintra@toya.net.pl
Taka tez mam prośbę do ewar jeśli chodzi o Japoneczkę

[ewar]

Dzięki Casica,wysłałam.Do Velvet wysłałam SMS-a.

[casica]

Ok. Już mam

[velvet]

Suri do góry
kto pokocha taką słodką koteczkę??
ona jest przekochana, naprawdę, z chęcią bym ja zatrzymała, ale nie dam rady...naprawdę

[ewar]

Już tyle razy to pisałam,ale powtórzę.Naprawdę jest śliczna,kochana,pachnąca,wesoła.Super kotka,widziałam,głaskałam.

[Korciaczki]

szalejąca Suri pozdrawia i pyta gdzie jej domek?????

A my razem z nią: DOMKU, GDZIE JESTEŚ?
Koteczka, cudowna króweczka na Ciebie czeka...
NIe obijaj się!

[anakolada]

...mamy wrażenie,że Stalowa Wola wszystkich przeraża.To już tak daleko,że za nami tylko biegun i białe niedźwiedzie,no w ogóle dzicz.Większość kotów stąd zostało wyadoptowanych do Warszawy,jechały tam w transporterkach samochodami z klimatyzacją,nie furmankami.Wszystkie były wykastrowane/wysterylizowane,odrobaczone i zaszczepione,bo tylko tak ja i Velvet oddajemy koty.Nie było dotąd żadnego zwrotu z adopcji,mamy kontakt z domkami i wszyscy są bardzo zadowoleni.Poza tym,mając kota na dwumiesięcznym (czasem dłuższym) tymczasie,możemy naprawdę sporo powiedzieć o jego charakterze i może stąd udane adopcje.W czym tkwi problem?Nikt nie chce kota ze Stalowej Woli,chociaż piękny,zdrowy..itd.Kiedy ten sam kot jedzie do W-wy do Gosiar,domek znajduje się natychmiast.Stalowowolski kot po jednodniowym pobycie w W-wie staje się atrakcyjny.Nie bójcie się,że to Podkarpacie.Zorganizujemy transport do dobrego domku...

obśmiałam sie z tych furmanek , ale rozumiem, bo ja czasem mam podobne wrażenie jesli idzie o szczecin. No może nie furmanki i białe niedźwiedzie, ale wszędzie daleko, koniec świata normalnie. A już od nas do Was to dopiero wyprawa

[ewar]

Dobra,dobra.Szczecin na zachodzie,a Podkarpacie to już prawie Ukraina.Tak się ludziom kojarzy.Może tu i nie najlepiej,ale nawet Bieszczady już ucywilizowały się.Tego to szkoda,skądinąd.Ale koty u nas rewelacyjne.

[casica]

Dobra,dobra.Szczecin na zachodzie,a Podkarpacie to już prawie Ukraina.Tak się ludziom kojarzy.Może tu i nie najlepiej,ale nawet Bieszczady już ucywilizowały się.Tego to szkoda,skądinąd.Ale koty u nas rewelacyjne.

Reklamujcie te koty, jako naturalne, wychowane wśród dziewiczych łąk i nad krystalicznie czystymi wodami. Może domki się złapią na ekologię?