Kitka, Cyryl, Hestia i Alma - cz. 7; i tylko Domiś

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 02, 2009 23:00

Młodzież już tak ma, patrząc na Bravo - wcale się nie przejął, że dom zmienił 8O a my tu się przejmujemy na wyrost :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt sty 02, 2009 23:20

Kicorek pisze:W tę niedzielę? To bliskie Bielany, do centrum całkiem niedaleko 8)

Bonito właśnie leży u mnie na kolanach cały zadowolony, a przedtem grał ze mną w łapki na drapaku i się wygłupiał. W ogóle się nie przejął zniknięciem brata :roll:

ty mnie ciotka nie kuś bo je w tej Wawie będę akurat z przepastną przenioską która pomieści nie tylko Bonitka ale inne kurczakopochodne :twisted: :twisted: :twisted:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 03, 2009 10:45

Wszystkiego najlepszego w nowym roku.
A maluszek tak szybko się zadomowił 8O

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob sty 03, 2009 11:03

bo dewonki to takie luzaki są :D

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Nie sty 04, 2009 20:18

nie było mnie znów trochę a tu proszę, dzieciaki się wyprowadzają :) Kicorek, dzielna prababcia jesteś, że oddałaś Małego Pana B. :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 04, 2009 20:21

No oddala i chlopak zaczarowal Ize, podobno umarla jak go zobaczyla, ciekawe :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie sty 04, 2009 20:30

Coś dużo ludzi umarło przez te maluchy :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie sty 04, 2009 20:59

Potwierdzam. Byłam u Bravika, spał na kolanach Zuzi, na moich, na Michałka. Powiem szczerze, gdyby nie to, że domek w rodzinie i do tego bardzo z nami zaprzyjaźnionej, to ukradłabym go...

Bravo śpi w łóżku z Asią i Piotrem, Piotr nie kicha, nie łzawi. Poza tym - jest zauroczony tak bezproblemowym kotem. Bravo pięknie je, bawi się od czasu do czasu i dużo śpi, luzak totalny. Na początku trochę go wystraszyła "kupa gości", ale po chwili wyszedł do nas i już został, moszcząc się w pozycji strategicznej.

Mam zdjecia dowodowe, co prawda z komórki, ale nie wiem, czy chcecie :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie sty 04, 2009 21:01

chcemy :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie sty 04, 2009 21:02

Eeee....no skoro już masz :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie sty 04, 2009 21:07

Proszę:

na kolanach Zuzi:
Obrazek
Obrazek

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie sty 04, 2009 21:10

Jak on urosl 8O
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie sty 04, 2009 21:20

Etam, na małych kolanach leży :twisted:

Iza, lejesz miód na moje serce :D
Ogromnie się cieszę, że Bravo tak ładnie się zaaklimatyzował i że jest tak kochany w domu :D
Zdjęcia cudne :love:
A Milenka jak? Lubi go, bawią się? Bravo już nie boi się dziecięcych pisków? ;)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie sty 04, 2009 21:27

Milenka? Toć pierwsze godziny to była walka wręcz, żeby dziecko kota nie zagłaskało na śmierć, groził jej nawet karcer w łazience :roll: Dziś już było normalnie, zajęła się zabawą z Justynką i mogliśmy nawet jej kotka - dotknąć :lol: Wszytko układa się cudownie, a kot? nawet ubarwieniem pasuje do całego domu :wink: Mój Piotrek cichutko kwilił, że Bravo jest cudny...devonek marzenie mojego męża :roll: A co do wielkości - moim zdaniem pięknie rośnie...mnie zastanowiła jedna rzecz - jak można było wyciąć tak małe jajka, przez lupę operację robili?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie sty 04, 2009 23:09

:lol:
Wetka młoda, więc ma dobry wzrok i ręce jej się nie trzęsą ;)

A Bravo jest przesłodki, to fakt :D


Zapomniałam napisać, co u Almy. Na zastrzyki co drugi dzień chodzimy, mała czuje się coraz lepiej, choć świszcze teraz przez nos. Nie ma już jednak podwyższonej temperatury i znów zaczęła się bawić. A wczoraj podczas wizyty Kocurro i archie ukradła kawałek ciasta :D
Po raz pierwszy jej złodziejskie zapędy mnie ucieszyły :lol:
Jutro kontrola i zobaczymy, co dalej. Ale postępy są :)



Jakoś nie mam czasu ani weny na obrabianie zdjęć, ale kolejne zaległe sprzed tygodnia mogę wrzucić - Bonitkowe tym razem.

Ziewak:
Obrazek Obrazek

Czy te oczy mogą kłamać? ;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Bonito "zdobył" bombkę:
Obrazek
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, puszatek i 13 gości