Kitka ,Tosia,Akane - pokolenie B

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob gru 27, 2008 17:15

Piękna :love:
Bo to ona prawda? Z taką figurą ... :twisted:

Ja też mam taką - moje kocice lubią siadać obok i się porównywać :wink:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob gru 27, 2008 18:27

Nawet nie sprawdziłam jaka płeć :D Po dokładnym obejrzeniu stwierdzam że dziewczyna.Moje dziewczyny nawet nie zwróciły uwagi :D :D
Nie widzą rywalki. :lol:
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Sob gru 27, 2008 19:08

MAGDZIOL pisze:Te mięciutkie i puchate jednak bardziej mi się podobają. :1luvu:


Nie ma sprawy..
Chcesz - masz.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob gru 27, 2008 19:09

Relacja ze światecznego lenistwa

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Sob gru 27, 2008 19:12

Boziuchno... Ostatnie zdjęcie - SUPER!!!!!! :1luvu: Od jakiegoś czasu jestem tak zachwycona plaskatymi, że aż mnie w trzewiach boli. :1luvu:

Co do nowej koteczki - piękna. Taka... kocia. Ale - chyba z pseudohodowli, co??? Bo z pysia jakby brytek, z figury syjam, z uszków jakaś taka leśna...
Aniada
 

Post » Sob gru 27, 2008 19:32

Aniada pisze:Co do nowej koteczki - piękna. Taka... kocia. Ale - chyba z pseudohodowli, co??? Bo z pysia jakby brytek, z figury syjam, z uszków jakaś taka leśna...


:ryk: :ryk: :ryk:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob gru 27, 2008 19:37

:ryk: :smiech3: :ryk:

do tego wybrakowana nie mruczy
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Sob gru 27, 2008 20:01

No, ale założę się, Magdziołku, że miałaś dobre intencje przygarniając ją pod swój dach, a to najważniejsze! :wink: U kogoś innego mogłaby być kotem strychowym lub piwnicznym, a u Ciebie na pewno jest salonowa. :D :D
O ludziach, którzy mają rękę do pielęgnacji roślin mówi się, że im nawet kij od miotły zakwitnie. Jestem natomiast pewna, że u takiej kociary jak Ty, nawet kociczka z drewna rozkosznie zamruczy 8) 8)
Aniada
 

Post » Śro gru 31, 2008 21:17

ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM
ŻEBY WASZE KOTY BYŁY ZDROWE I SZCZĘŚLIWE,
to duzi będą zadowoleni.

ŻEBY W WASZYCH DOMACH BYŁO DUŻO MIŁOSCI I SZCZĘŚCIA,
to kotki będą również szczęśłiwe.
ŻEBY WSZYSCY MIELI PRACĘ
to więcej kotków będzie miało swoje domy i pełne miseczki.

ObrazekObrazekObrazek
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2009 ROKU
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Nie sty 04, 2009 0:04

Dzisiaj przy okazji psiego spaceru,tradycyjnie moje kociska również zapragnęły wyjść.
Kiteczka wystawiła nos za drzwi i zrezygnowała.Zasiadła na szafce w przedpokoju i tam czekała na resztę towarzystwa.Bobik ochoczo wyszedł do ogródka i również ochoczo wracał.Tajka jak zwykle największy uparciuch poszła z nami i cały spacer spędziła na moich plecach i jak tylko zobaczyła drzwi/zostawione uchylone,żeby w każdej chwili mogły wrócić/zeskoczyła i szybciutko uciekła do domu.Teraz cały czas śpi na moich kolanach.
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Wto sty 27, 2009 22:17

Dziś od rana śmiech :spin2: i tańce :dance: :dance2:

Tańczą wszystkie przebierańce

Dzisiaj mija rok jak do naszego domu przyjechał Bobi.

Był mroźna dzień kiedy po południu przyjechaliśmy ze schroniska.
Przypomnę,Bobi został wzięty przy okazji prób wyciągnięcia ze schroniska szylkretowej persiczki.Jej się nie udało za to domek zyskał Bobi.Wzięty był z zamiarem oddania go koleżance ale jak zobaczyłam jaki fajny duet tworzą z Tajką decyzja zapadła ,zostaje.
Obrazek


Obrazek


Obrazek
Po roku

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Nie lut 01, 2009 11:05

Już po wizycie u weta.U Bobika uaktywnił się KK i obie dziewczyny również złapały. :(
Bobik i Taja dostali zastrzyk przeciwzapalny i krople do oczu a Kitczka ten sam zestaw plus antybiotyk.


Całe szczęście mają apetyt i piją ale kichają okropnie.

Biedulki. :(

Czy warto udrażniać kanalik łzowy jakie są wyniki takiego zabiegu?
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Nie lut 01, 2009 14:10

Magdziołku trzymajcie się ciepło a kotuchy niech szybko wracaja do zdrowia i nie przysparzaja ci więcej zmartwień
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Sob lut 07, 2009 23:07

biedne kotecki.......a Bobi jak wypiękniał...panisko!!!!! :D zdrowiejcie szybciutko. :D
Serniczek
 

Post » Nie lut 08, 2009 0:02

MAGDZIOL pisze:Czy warto udrażniać kanalik łzowy jakie są wyniki takiego zabiegu?


Magdziołku, mi zawsze wet powtarza, że nie warto. I ja się tego trzymam. Taki zabieg najczęściej nie powoduje poprawy na dłuższą metę. Komfort zwykle jest chwilowy. Poza tym, narkoza, gmeranie wcale nie taką znowu cienką igłą w oczku (widziałam) - to jest jakieś tam ryzyko.
Próbowałaś No More Tears? Spróbuj pozakrapiać najpierw patrzałki, a potem podejmij decyzję. Ja Mirmisiowi nie będę przetykać. Myjemy się 2-3 razy dziennie, ale wolę to, niż go usypiać.

Sama miałam przetykane kanaliki i to kilka razy z rzędu - Boże, co za bóóóóóól!!!!

Trzymam kciuki za zdrowie kociastych!
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 474 gości