Pozdrawiamy Wszystkich Noworocznie
Odpoczywamy.
Co prawda do ilosci zjadanego przez Bodzia jedzenia mam zastrzezenia... ale staram sie nie denerwowac i dac kotu rowniez odpoczac.
Karmie go wbrew zaleceniom lekarskim z reki... czasami zdaza mu sie samodzielnie podejsc do miski i cos schrupac.
Kupki robi przepisowe w ilosciach malutkich raz na dobe.
Siusia ladnie i duzo.
Jednak nie chce nawet z reki zjadac swoich struwitowych royalow, wiec podaje mu caly czas Hilssa I/D.
Od poniedzialku zaczynam badac Lesia pod katem kastracji.
Pobierzemy krew, zobaczymy ja zadzialaly na niego talbletki, ktore od jakiegos czasu ma podawane co 2 dzien.
Z ciekawosci zrobie rowniez comiesieczny pomiar. Jestem ciekawa jak wydluzyly sie jego lapusie i korpusik.
Lesio dostal osobista kuwete, odkryta, zeby nie zdazaly mu sie wpadki po katach.
Na razie zdaje to egzamin, kupek w tajemniczych miejscach nie odnalazlam
I chyba powinnam troche zmodyfikowac jego diete bo kupki sa za luzne. Nie sa tragiczne ale przepisowaego batona brak
Byc moze to wplyw letroxu, albo i tez dodatkow, ktore daje mu do mokrej karmy. Chyba czasami za duzo mi sie sypnie i stad takie ...
Reszta kociego towarzystwa ma troche dosc i pikietuje o kastracje Lechoslawa
Co on wyprawia z kotami to w glowie sie nie miesci. Rzuca sie na nich, atakuje z za winkla, podgryza gardla, ogony, pantalony!
Maly cialem czuje sie jak duzy lew
Wstawie dzis troche nowych zdjec i pomiar cialkowy Lesia
