Lolek i Mela. Minął rok:-)

[milenap]

Jak dobrze, ze nie posłuchaliscie poprzednich wetów i jednak pojechaliscie do weta.

Trzymam kciuki za Lolka cały czas (i też mam nocke z głowy, bo moja Mela, która tydzień chorowała i niby już było dobrze znów jakoś gorzej się poczuła )

A tak swoją drogą, to on rzeczywiście ma dość specyficzne upodobania kulinarne! i jak takiego upilnować?

dobrze, ze kitek troche lepiej się poczuł, ważne, ze podane leki i trzymam kciuki za dobre wyniki krwi!

[Anja]

trzymam bardzo mocne kciuki

[serotoninka]

I ja też, będzie dobrze!

[MMKD]

Cały czas czekamy - w międzyczasie Lolek spał dwie godzinki na mojej szyi i dwa razy jadł suche - na własne życzenie:-)

[Anna61]

Ja też czekam na wieści.

Mojej Buni wyniki na drugi dzień, właściwie na 3 wyszły dobre. Nie można się było do czego przyczepić, kicia była od rana w lecznicy u nas w Pabianicach.
Po odebraniu jej wieczorem do domu, zaczęły się znowu wymioty. Kicie zapakowałyśmy w koc i do Łodzi bo nasza lecznica już była zamknięta.
Bunia praktycznie już odchodziła, szybko dostała lek przeciwwstrząsowy, zesikała się na stół i już została w szpitalu.Na drugi dzień wyniki z biochemii miała straszne. Praktycznie nie dawali jej szans na przeżycie.

Jeżeli Lolkowi wyjdą dobre wyniki to jutro zrób następne.
Dexaven to steryd o ile się nie mylę, i po nim może mieć Lolek apetyt.
Czy Twój kot się ślini?

[milenap]

Coś czytałam dziś w nocy o wątrobie i było napisane, że w zatruciach wyniki mogą wyglądać na dobre w 3 i 5 dniu chyba teraz dokłądnie nie pamiętam, potem najwyzej sprawdzę (informacja była z książki Praktyka kliniczna: koty)

[Anka]

Trzymam kciuki i czekam na wyniki.

[Barbara Horz]

Jak tam wyniki. Trzymam mocno

[mircea]

oby wszystko dobrze się skończyło

[15pietro]

trzymam mocno kciuki

[MMKD]

Wyniki są dobre:-) Minimalne przekroczenia, ale troje niezależnych wetów powiedziało nam, że nie ma się czym martwić. Wpiszę w wolnej chwili, bo teraz muszę pilnować małego szatana, żeby nie obgryzł wenflonu.
Wskazania są na razie takie, żeby doprowadzić go do zrobienia kupki, w której powinny być resztki tej nieszczęsnej maty, zeżartej we wtorek rano.
Rentgen nie wykazał żadnych zatorów ani ciał obcych, Pani doktor powiedziała, że treść pokarmowa jest już w jelicie grubym. Dostał parafinę i czekamy.

Jeśli zrobi kupę z kawałkami maty, wszystko powinno być dobrze. Z minuty na minutę Lolek odzyskuje humor i apetyt, siusia regularnie i wygląda na prawie zdrowego - co wydaje się niemożliwe, biorąc pod uwagę jego stan z nocy.
Ogólnie - lekarze powiedzieli nam, że jeśli nie zacznie wymiotować, nie będzie miał jakiegoś nagłego pogorszenia ani nie zatka się tą kupą, to wróci do zdrowia:-)
Badania krwi powtórzymy w przyszłym tygodniu - powinno być w sam raz.

Dziękujemy za wsparcie i kciuki - no i polecenie SGGW. Zarówno lekarz dyżurujacy wczoraj, jak i dzisiejsza Pani doktor byli wspaniali:-)

[MMKD]

I razem z Lolkiem i naszą Melą trzymamy kciuki za Bunię i Melę

[milenap]

Bardzo się cieszę!

MMKD trzymajcie mocno - Mela ma białaczke i słąbe wyniki

[MMKD]

Trzymamy. Ze wszystkich sił.

[Barbara Horz]

Super. Dalej trzymam Nie chcę wyjść na uparciucha, ale to jednak nie tylko skrzydłokwiat najprawdopodobniej był przyczyną problemów Jak on taki żarłok jest to zaopatrz się w Bezo-peta, to lepsze od parafiny. Poza tym kot może mieć teraz problemy przez dłuższy okres z jelitami, zanim się ich ścianki nie odbudują i profilaktycznie możesz mu podawać bezopeta , żeby np. kłaki nie powodowały stanów zapalnych jelit.