Dzisiaj byliśmy z Ashką w odwiedzinach u Suriego, żeby się maluchy trochę pobawiły.
Ashka mnie zaskoczyła bo chyba się Surka bała. Ale jakie On ma zabawy

typowo męskie: boks, zapasy, skoki z nienacka
Ashka krzyczała na Surka i krzyczała, On tak pięknie zachęcał do zabawy a Ashka phyyyyy i w nogi
Na koniec jak już się zbieraliśmy do wyjścia zaczęły się gonitwy i zabawa. Myślę że jeszcze z dwie godzinki i doszli by do porozumienia, tylko nie wiem czy Suri potrafi bawić się w jakieś bardziej babskie zabawy
W domu Ashka zjadła a teraz odsypia
Najpierw podróż autkiem, kolega przemieszczający sie z prędkością światła, skaczący jak mała małpka i chodzący na dwóch łapach

, a na koniec powrót autobusem.
No to trzeba teraz odpocząć
