Święta idę według planu - gry, orzechy, pomarańcze, pasztet i sałatka jarzynowa, dobre filmy i generalnie - looooooooooooooooossssssss...
Mikołaj zainwestował w gry: tik tak bum, jungle speed, Ticket to Ride, Zlot czarownic i Polowanie na robale. Rozagraliśmy już trzy pierwsze, czekają na nas kolejne. Na razie moim faworytem towarzyskim jest tik tak bum...cudownie się przy tym bawiliśmy, my dorośli głównie. Po każdym przegranym ruchu - trzeba było "za karę" pociągnąć łyk wina...o matko ależ to były komentrze, bo my żony nie piłyśmy, więc nasi faceci za nas, no to wiecie, komentarze brzmiały - o, ty chyba bardzo chcesz się napić, bo ciągle przegrywasz

Albo - zobacz, jak żona dba o męża

Super było, naprawdę...