Ewutek pisze:Ale skąd te robaki??? Współczuję walki i z robalami i z kotami. Ja po Nowym Roku maszeruję z całą moją trójką na odrobaczenie(czwarte z kolei!

) bo jakoś utłuc tych gadzin urzędujących w Mrówce nie mogę. A Tekielka wciąż wisi na afiszu? Czy została włączona na stałe do domowego ekosystemu jak moja Mrówa u mnie?
No właśnie nie wiem skąd, może od Nei, bo ja nie wiem, czy Ty wiesz, że ja mam nowy nabytek Neę. Siedzi co prawda w łazience, ale nigdy nie wiadomo, czy te drapieżne cholerstwa nie zaatakowały moich kapci.
Też tak miałam z Neą, że ją odrobaczałam bez przerwy. Brzuch miała jak bęben, ale już jest lepiej, to i pewnie Mrów się pozbędzie życia wewnętrznego.
Ja nie wiem, co z tą Tekielką. Tżet się nie zgadza, ale może przez zasiedzenie się uda, no nie wiem. Jakby ją ktoś z forum zechciał, tobym oddała, a tak do obcych to się boję, bo to taki diabełek w owczej skórze.
