Moje 6 cudów świata

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 29, 2008 21:02

[']

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon gru 29, 2008 21:46

:cry: :cry: :cry:
[']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto gru 30, 2008 0:03

:(
Legnica
 

Post » Wto gru 30, 2008 2:30

Andziula, Kochana Andziula... płaczę razem z Tobą...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 30, 2008 10:11

Andziula, nie pisałam, ale cały czas podczytywałam wątek i jak inni trzymałam kciuki mając nadzieję, że może...
Niestety, nasze pragnienia nie zawsze się spełniają :(
Bardzo, bardzo Ci współczuję, przykro mi, że masz taki koniec roku :cry:
Adasiu [']['][']

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 30, 2008 10:59

Dziękuję wszystkim za pamięć.

Najbardziej wk...wia mnie to że muszę siedzieć w pracy i udawać że nic takiego się nie stało. "przecież to tylko kot..." I jeszcze czuję do siebie wstręt. Nie potrafiłam podjąć decyzji o skróceniu jego cierpienia, nawet jak wetka nam powiedziałą że możemy mu jeszcze tylko przedłużać sztucznie życie. Nie potrafiłam zostać z nim do końca. TŻ z nim był. Ja poprostu wyszłam. Nie mogłam patrzeć jak z tego mojego kochanego, pełnego życia dzieciaka uchodzi życie. Nie zniosłabym tego, jestem pieprzoną egoistką, bo myslałam w takiej chwili o sobie a nie o Nim. Nie wiem, przy innych kotach byłam, wiedziałam że już nic nie da się zrobić, że Dino już się dusił. że u Bakali też już się zaczynała agonia, Magik też miał w płucach płyn z krwią, a Adasia mimo wszystko nie chciałam oddać. On już ledwo siedział, ślinił się, był już żółty, ja to wszystko widziałam i wiedziałam, a chciałam tylkko go zabrać i uciec z nim gdzieś daleko.Myślałam że jak tego nie zobaczę, to to się wcale nie wydarzy... Dalej wydaje mi się że to jakiś zły sen..

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Wto gru 30, 2008 11:12

:cry:
[*]

Bardzo mi przykro :(

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto gru 30, 2008 16:16

andziula20 pisze:

Nie zniosłabym tego, jestem pieprzoną egoistką, bo myslałam w takiej chwili o sobie a nie o Nim.


To nie jest piepszony egoizm,tylko piepszona milosc.
Czasem bardzo boli.
Przytulam Cie mocno.
Legnica
 

Post » Wto gru 30, 2008 17:42

Andziulko, nie jest łatwo rozstać się z miłością. Uwierz mi, proszę - uwierz: nie jesteś egoistką. Po prostu kochasz... jesteś wrażliwym, dobrym człowiekiem. Są problemy, które nas przerastają i nie pozostaje nic innego, jak pogodzić się z tym. Nie jesteś z żelaza, Twoja wytrzymałość psychiczna też ma granice. I też nie pozostaje nic innego, jak zaakceptować siebie samą taką, jaka jesteś. Andziula... Myślami jestem z Tobą.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 30, 2008 17:45

Własnie doczytałam :cry: :cry: :cry:
Tak bardzo mi przykro, tak bardzo :cry:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto gru 30, 2008 21:38

Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie, pusto strasznie bez Niego i smutno...A jeszcze teraz mam straszną paranoję, ciągle mi się wydaje że z kazdym futrem jest coś nie tak, za szybko oddycha, za długo leży, itp Wiem że to strach, już to przerabiałam, ale to strasznie męczące.

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Wto gru 30, 2008 23:45

Żal mi Majki. W sumie nie widzę w tej chwili żeby była smutna, nie wiem, ale Oni tylko 3 dni spędzili bez siebie, zanim zdecydowaliśmy się adoptować również Adania. Szkoda nam było ich rozdzielać :(

To zdjęcie z 7.12.08 Bąble razem Obrazek

A to moje ulubione zdjęcie Dudusia Obrazek

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Śro gru 31, 2008 10:45

Słodki ten Adaś, te kolorowe poduszeczki cudne.
Szkoda, że tak się porobiło :(
Wiem jak Ci ciężko, straciłam 2 lata temu psa, też bardzo cierpiałam.
Ale czas leczy rany.
Trzymaj się Andziula!
Nie zamartwiaj się na zapas pozostałymi kotkami, bo zwariujesz od tego.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro gru 31, 2008 10:49

violavi pisze:Słodki ten Adaś, te kolorowe poduszeczki cudne.
Jeszcze Kubulek ma kolorowe podusie

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Śro gru 31, 2008 10:52

andziula20 pisze:Jeszcze Kubulek ma kolorowe podusie

Po tych poduszkach poznałyśmy z Boo, że Wojtek to Kubuś...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, Google [Bot] i 30 gości