Perełka-już wszystko dobrze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 07, 2008 15:13

To ja dodam że na mnie Perełka działa uspokajająco. Ma w sobie coś takiego że lubię ją. Od pierwszego razu ja polubiłam. Perełka powinna brać udział w zajęciach z dziećmi bo ma w sobie bardzo dużo łagodności. Moj starszy syn jest nią zachwycony.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 08, 2008 6:53

Pieczarka pisze:To ja dodam że na mnie Perełka działa uspokajająco. Ma w sobie coś takiego że lubię ją. Od pierwszego razu ja polubiłam. Perełka powinna brać udział w zajęciach z dziećmi bo ma w sobie bardzo dużo łagodności. Moj starszy syn jest nią zachwycony.

Nie oddam:lol: -masz swoje płaskie-tez łagodne :lol:
Zapomniałam jeszcze napisać, że Perełka waży 2,65, czyli albo trzyma wagę, albo odrobinę przytyła.
Trochę się jej to darcie znudziło-na szczęście dola nas ( i dla niej :) :evil: )

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 08, 2008 8:11

Tosza - nie rozumiem...
Bo tak z jednej strony - `nie oddam`, a z drugiej grozisz kotu, ze `na szczęście dla niej znudziło jej sie darcie`. Skoro nie oddasz, to co Ty planowałaś tej kocie zrobić w razie jakby nie przestała sie drzeć??
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon gru 08, 2008 12:10

Agn pisze:Tosza - nie rozumiem...
Bo tak z jednej strony - 'nie oddam', a z drugiej grozisz kotu, ze 'na szczęście dla niej znudziło jej sie darcie'. Skoro nie oddasz, to co Ty planowałaś tej kocie zrobić w razie jakby nie przestała sie drzeć??

A sama sobie wymyśl :lol: Prawdą jest, że je od tego kota jestem niezupełnie normalnie uzależniona :oops: Nawet Hitchcock o tym kiedyś film nakręcił :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 30, 2008 2:10

Martwi mnie znów stan Perełki. Bo że zęby są po roku znów do dokładnego czyszczenia, to wiemy juz od jakiegos czasu. Ale wczoraj się tym ząbkom lepiej przyjrzałam i mam wrażenie, że kły się psuja na linii dziąseł. Martwie się, że to ja boli. :( I może dlatego juz nie gryzie jedzenia, a łyka i co zruga porcję zwraca, zanim ją skończy :( . Do tego jest guzek na łopatce-od kilku miesięcy. Długo wydawałomi się, że nie rośnie, ale rośnie. Taki tuż pod skórą... I znów się zastanawiam, że to może wierzchołek góry lodowej, może tych guzów jest w środku więcej, bo przecież od ponad roku jest na Proverze.
Ja wszystko wiem-badanie krwi i robienie zębów, wycięcie guza i sterylka.. Ale w życie nie czułam tak panicznego strachu, że stracę kota. Kota niezwykłego, który mnie zaczarował tak bardzo, że chyba mu szkodzę-ze strachu, że go stracę.
Wychwytuję wszystkie informacje o kotach, które nie wybudziły się z narkozy lub odeszły w wyniku komplikacji po narkozie. I tylko się nakręcam :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 30, 2008 9:28

Jeżeli potrzebujesz pomocy to daj znać mogę za Ciebie podjąć to ryzyko i zabrać Perłę na zabieg. Wiem ile ta kruszyna prawie pluszowa dla Ciebie znaczy.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 30, 2008 9:40

Pieczarka pisze:Jeżeli potrzebujesz pomocy to daj znać mogę za Ciebie podjąć to ryzyko i zabrać Perłę na zabieg. Wiem ile ta kruszyna prawie pluszowa dla Ciebie znaczy.

dziękuję, ale problem jest w głowie, nie w nogach :( . Jak się odważę , a powinnam, to sama ją zawiozę i będę koczować pod gabinetem. Musze też wybrać, pod którym :( . Jeden z rozważanych wetów już robił jej zęby, obiecał, że przeżyje narkozę i przezyła, ale zdarzało mu się, e nie uratował komuś zwierzaka, choć też obiecywał, że wszystko będzie dobrze (wiem, każdemu się zdarza porażka-jakbym miała szukać weta, który nigdy nie miał porażki, to powinnam iść do świeżego absolwenta weterynarii :wink: ).
W styczniu zrobię jej komplet badań-to przynajmniej nie jest ryzykowne, a będzie juz krok do przodu

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 30, 2008 9:48

Koniecznie pedz do weta (oby byl najlepszy i pewny !)
ja tam wierze, ze bedzie dobrze

trzymamy za Perle kciuki z Puchaczkami: Oczkiem i Plamcia :ok:
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 30, 2008 9:55

To na razie uruchomię w pracy zabiókę kasy na zabieg. Pewnie ok 300 zł będzie potrzebne. Zęby, sterylka, guz, badania.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 30, 2008 10:47

Pieczarka pisze:To na razie uruchomię w pracy zabiókę kasy na zabieg. Pewnie ok 300 zł będzie potrzebne. Zęby, sterylka, guz, badania.

dzieki , zebrane pieniądze powinny podziałać na mnie motywująco (bo szukam wymówek, jak ten koń kombinujący pod górę :) , by to odwlec-byle dalej).

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 30, 2008 10:52

Tosza, wiem, metoda strusia jest czasem na pewien czas fajna, ale w końcu nie ma wyjścia, trzeba głowę wyciągnąć.
Myślę o Was ciepło i trzymam kciuki za Perełkę, w końcu czuję się niemal jak mama chrzestna po tym, jak jeszcze z drogi ze schroniska dzwoniłaś i opowiadałaś mi o zmarnowanej wówczas Perle.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 30, 2008 10:55

Tosza pisze:
Pieczarka pisze:To na razie uruchomię w pracy zabiókę kasy na zabieg. Pewnie ok 300 zł będzie potrzebne. Zęby, sterylka, guz, badania.

dzieki , zebrane pieniądze powinny podziałać na mnie motywująco (bo szukam wymówek, jak ten koń kombinujący pod górę :) , by to odwlec-byle dalej).


za odwagę :ok: :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto gru 30, 2008 23:41

I ja potrzymam :ok:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 31, 2008 0:06

A ja za obie :D
I za Perełkę i za Toszę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 31, 2008 1:06

Małgosiu!! :evil:
`Na dywanik` mam Cię zawezwać?

8)



Badania najpierw zrób, a potem dywaguj o pogrzebie. :roll: :wink:
Będą wyniki, to się pomyśli. I już. Na razie nie ma co `czarno-widzieć`. Wiem, że Perła szczególnie szczególna, ale liczę na Twój rozsądek. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 29 gości