Szedł Sasza... z Saszeńką źle, prosimy o ciepłe myśli...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 30, 2008 0:27

mrr pisze:Georg-inia, podziwiam.


mrr, tu nie ma co podziwiać, tu się trzeba cieszyć :) Klemens właśnie wariuje z kulką ze złotka od czekoladowego mikołaja, a Sasza bardzo chciałby się włączyć do zabawy. Na razie siedzi pół metra obok i grucha :) ale obserwuję, jeszcze chwila i Sasza sam ruszy do zabawy :D

żal mi tylko, że ten domek, który go adoptował... że nie starczyło im cierpliwości... bo teraz Sasza to wspaniały, dumny kot :) bawiący się, szalejący za zabawką... ooo, właśnie wspina mi się na kolana :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 9:24

To niesamowite jak Sasza się zmienia. Przypuszczam, że gdyby nie Georg to w ogóle byłby już całkiem wyluzowanym kotem.
Tu potrzeba miłości. Jak widać - daje super efekty. No.....czasem przy pomocy piwa :twisted: ale jednak ;)


Inguś, a gdzieś przeczytałam o pyszczydle Klemcia. Jedziesz z nim do weta?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 9:54

Trzymam mocno kciuki żeby nowy domek Saszki miał tyle cierpliwości i serca ile potrzeba ale też żeby nie było to potrzebne, żeby Saszka od razu poczuł że to jego dom i czuł się jak u siebie :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 10:08

gdzieś tam jest dom dla Saszki, tylko jeszcze o tym nie wie
a tamten dom.. widocznie tak musiało być
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 12:06

Musi się udać Saszce, musi :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto gru 30, 2008 13:03

gosiaa pisze:Trzymam mocno kciuki żeby nowy domek Saszki miał tyle cierpliwości i serca ile potrzeba ale też żeby nie było to potrzebne, żeby Saszka od razu poczuł że to jego dom i czuł się jak u siebie :ok:


i żeby domek miał odpowiedni zapas piwa? :D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 30, 2008 21:26

śmieją się z Saszy :twisted: a tu nic śmiesznego nie ma.

Ledwo rano jechaliśmy do CoolCaty z Klemensem i jego śmierdzącą buzią, wróciliśmy, zakupy, obiadek, tararara, TŻ poleciał totolotka wysłać, Sasza uwalił się koło mnie na kanapie... patrzę, a kot jakoś dziwnie oddycha 8O jakby łapał powietrze, nozdrza rozszerzał przy każdym wdechu, aż mu się fąfle przy górnej wardze poruszały, a potem wypuszczał to powietrze raptownie, jakby go ktoś nacisnął :strach: TZ wrócił, szybki luk na zegarek, za piętnaście siódma, zdążymy, jedziemy do CC :roll:
Wkroczyliśmy do gabinetu razem z Jagoholikiem i jego dzikuskami, mijając się z wychodzącą Casicą - ktoś obcy musi mieć niezły ubaw, jak widzi te radosne powitania pod gabinetem :lol:

CoolCaty osłuchuje krówka i mówi, że nie słyszy z jednej strony płuca :strach: matko święta, kolejny bezpłucny :twisted: ale po kilku chwilach gimnastyki płuco okazało się być tam, gdzie powinno, uff :) tyle, że jakieś szmery w oskrzelach i w ogóle węzły chyba bolesne... zastrzyk numer jeden - wrzask. A podobno nie bolesny. Zastrzyk numer dwa to już była kakofonia dźwięków, pokazy padów dżudo i całe mnóstwo innych akrobacji, łącznie z kładzeniem się na plecach, wymachiwaniem łapami w powietrzu i siniejącym językiem :roll: na szczęście się udało podać, co trzeba. A Sasza był tak zestresowany, że nawet się nie skupkał ani nie zrzygał po drodze. I to ani w jedną ani w drugą stronę :lol:


dobrze, że już po godzinach przyjęć. NA PEWNO nie pojedziemy dziś z Georgiem, mowy nie ma :P
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 30, 2008 22:04

8O
o rety ale co mu w końcu było albo jest? Co z zaginionym płucem?


A`propo zaginiecia to mi jedna z wetek u których dzisiaj byłam, powiedziała, że niektórzy fachowcy robiący USG nerek potrafią napisać "nerek nie dostrzeżono"

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 30, 2008 23:44

Georg-inia pisze:dobrze, że już po godzinach przyjęć. NA PEWNO nie pojedziemy dziś z Georgiem, mowy nie ma :P


W razie czego jest w naszym pięknym mieście kilka całodobowych 8)

No dobra, to był głupi żart :P Czyli w sumie dobrze, że pojechałas z Saszka, oby juz zdrowiał.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 31, 2008 8:28

No to się porobiło. Najpierw Klemcio teraz Saszka.
Ale on się biedny stresuje :( i co z tymi płuckami. Zapalenie jakieś?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 31, 2008 9:11

Biedny Saszka :1luvu: Wracaj do zdrowka, wrazliwcu kochany!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Inga, zdaje sie, ze musicie przejsc na piwko nie z lodowki :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro gru 31, 2008 9:52

Ale co mu jest?

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Śro gru 31, 2008 9:53

Ale co mu jest?

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Śro gru 31, 2008 9:54

Ale co mu jest?

No właśnie, nie mogę :D . Może moderator usunie, jak już będzie odpowiedź? ;)
Ostatnio edytowano Śro gru 31, 2008 10:04 przez mrr, łącznie edytowano 1 raz

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Śro gru 31, 2008 10:01

Inga no mów! Widzisz, że mrr nie może się doczekać odpowiedzi :twisted:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 123 gości