Jajk już kiedyś wspominałam, do Rudego Mru u babci przychodzi w odwiedziny łaciaty kumpel. Od paru tygodni przyprowadza dzieciaczka - pingwinka, pewnie uprowadził malucha tak jak mój działkowy Brzydal.
Kicia jest młodziutką koteczką, myślę, że ma ok.5 miesięcy. Jest bardzo ufna, garnie się do domu i do ludzi ... najgorsze jednak jest to, że babcia mieszka obok bardzo ruchliwej ulicy

a nie wiadomo skąd ta koteczka przychodzi ...
Stawia sie codziennie na śniadanie i kolację, potem odchodzi ... możliwe, że ma dom, ale co to za ludzie, którzy puszczają takiego kociaka na ulicę
Za chwilę przyjdzie wiosna i na dodatek pojawi sie problem przychówku tego :kociaka"
Udało mi się pstryknąć na szybko fotki w wigilię - niezbyt ładne, ale chociaż mniej więcej widać, jaki typ urody
Od jutra zaczynam wystawiać ogłoszenia, moze znajdzie lepszy dom ...
Oto Pingwinek
