przez święta było mnóstwo telefonów w sprawie kociaków. Wszystkie maluchy już wyadoptowane, a dorosłych nie chcą. Tracę nadzieję, chyba już te podrostki zostaną z nami.
Przyszła zima i przymrozki i koty zaczęły chorować, antybiotyki przepisane, zastrzyki przez święta serwowałam. Apetyty im dopisują.
ciesze sie,ze maluchy wyadoptowane. trzymam mega kciuki za duze kociaki, nie wolno tracic nadziei,ze koty znajda DS zycze im duuuuuzo zdrowia i wspanialych domkow
ja tez sie cieszę i mam nadzieje że i Filip i Sasza znajda wspaniałe domki. Które kotki jeszcze nie mają ogłoszeń bo zostały mi tylko Sasza i Filip w ogłoszeniach.
jest jeszcze Bartek- czarny kocurek z białymi skarpetkami, pieszczoch - waży 6 kg, ma około 2 lat.
Nowy kocurek, bliźniak Saszy, znaleziony w święta na ulicy!!!
Nie wiem nic więcej, obecnie przygarnął go człowiek, który go znalazł, ale nie powinien tam być za długo. Ten pan sam nie ma co jeść i liczy na pomoc innych.