- przychodzić na mizianki i nieustannie się pięknić (no dobra, nie każdy może mieć różowy nosek i poduszeczki...)
- ustępować innym kotom
- jeść wołowinkę dopiero, jak już się wszyscy najedzą
- nie byc marudnym, tylko ze wszystkiego sie cieszyć
- nie drapać mebli
- trafiać jak ja do kuwety ze stuprocentową dokładnością
- bawić się każdą znalezioną myszką i piłeczką
- ocierać się o inne koty i wyraźnie okazywać, że je lubicie
No i oczywiście nie kraść sernika
!Jeśli posłuchacie wujka, to nie tylko pierniczki gwarantowane, ale będą o was wszyscy mówić, że macie złote serduszka
Tego wam życzy w Nowym Roku - wujek Nikuś
), ganiać w dzikim galopie po mieszkaniu, pacać Dużej nad ranem łapą, bić się przy misce, chodzić po stole i kraść jedzenia? Ale nudy! 
. No, ale nikt nie jest chodzącym ideałem...
tak skromnie poproszę o zdjęcia dla fanklubu Nikusia i Puchasia
! Te sprzed dwóch miesięcy 
...
! A najważniejsze, że się z Puchasiem naprawdę lubią, ocierają sie o siebie, bawią sie razem. Tak się cieszę, że sobie przypadli do serca, bo to nigdy nic nie wiadomo. Jak Puchaś się nudzi, to wydaje taki specyficzny miauk, i Nikuś wtedy natychmaist do niego przybiega gotowy do zabawy. Natomiast dziewczyny Nikusia tolerują (mijają go bez słowa), ale jak on leży na łóżku, to one idą gdzie indziej... Jednak na Puchasia dalej syczą, a na Nikusia - nigdy. Dzisiaj trochę są nerwowe, bo już strzelają z petard za oknem. Wszystkim zyczymy Szczęśliwego 2009 Roku od Mizi,Kizi, Puchasia i Nikusia (bo chyba tak wygląda u nas hierarchia?) 
!
Dziewczynki zniosły strzelaninę nocną bardzo spokjnie, natomiast chłopcy byli lekko przepłoszeni. W końcu usiedliśmy sobie we troje na dywanie i głaskałam - raz Nikusia, raz Puchasia, tak od 23.45 do 00.45. Czyli weszliśmy w Nowy Rok razem, z tą tylko różnicą, że ja drugą ręką wzniosłam toast o północy. Chłopcy nie chcieli bąbelków, za to Kizia okazała się fanką serniczka - woli go od wołowinki. Co jest z tym serniczkiem 
? A Nowy Rok zaczął się dobrą odmianą, bo po nocnych szaleństwach w małym pokoju zasnęli ... Puchaś i Mizia. Co prawda on na łóżku, a ona na fotelu, ale zawsze unikali się nawzajem. Oj, idzie nowe 
!
!