Tadzio zdrowieje, Suri juz szuka domu :))

[Killatha]

przyłączam się
nic lepszego nie wymyślę

[velvet]

halo halo jak tam świętuje Tadzio??
u nas minął wczorajszy dzień pierwszy bez 'sika-niespodzianki' od nie pamiętam już nawet kiedy:)
Mola decydowanie się lepiej czuje
a reszta towarzystwa śpi, śnieżek sypie
przesyłamy mizianki dla Tadziulca

[ewar]

Dziękujemy.Tadzio był wyjątkowo grzeczny.Polubił bardzo TŻ-a Gosiar,z wzajemnością.Bardzo chętnie by go wzięli do kompletu.Oni mają dymniaczkę i twierdzą,że to najmilsze koty na świecie.Ja padam,jestem strasznie zmęczona po świętach,jeszcze coś komputer mi szwankuje,nie nauczyłam sie wstawiać zdjęć,trudno.

[velvet]

ja kiedys pokaże, to proste

a u nas wczoraj znowi sik...

[ewar]

No nie,znowu?Musi ta convenia zadziałać. Beata dała Meli jakieś tabletki na uszczelnienie pęcherza.Pomogło.Dostawała też furagin,skądinąd mój,na pęcherz znakomity.
Teraz moje słoneczka śpią smacznie,mnie też się chce.Tyle wrażeń,tyle ludzi w domu,które łóżko wybrać,do kogo na mizianki?Tadzio zdecydowanie wybierał TŻ-a Gosiar.Ona nie mogła się nadziwić,że moje koty grymaszą przy jedzeniu,że wołowinka leży w miseczkach,że skubną trochę,żeby mi przykrości nie robić.Dbają o linię.

[ewar]

Ale spokój w domu.Koty podjadły rybki i smacznie śpią.Wkrótce Tadzio wędruje na kociarnię i intensywnie szukamy domku.Kotek zdrowiutki,kastrację powinien dobrze znieść.Nie wiem tylko jak będę mogła się z nim rozstać.To takie miłe,kochane stworzonko.Teraz jakby się uspokoił,nie niepokoi Meli,czyżby strach przed zabiegiem?

[Killatha]

to prosimy o nowy domek w nowym roku

[ewar]

Tak,domek,ale taki najlepszy.Tadzio to przekochany kotek.On jest taki milutki,kocha wszystkich,głaszcze po buzi takimi mięciutkimi łapkami,sama słodycz.

[Killatha]

oby domki szybko w nowym roku sie znalazły

[ewar]

No to żeby nie było tak całkiem optymistycznie to Tadzio ma chyba robaki.Był w kuwecie,podstawiłam papier i coś białego,ruszającego się wyszło.Jak oblepi się żwirkiem to trudno coś zobaczyć.To okropne pisać tak otwarcie o procesie defekacji,ale to takie forum.Martwię się,ale nie odłożę kastracji.Zaraz potem odrobaczam.Dlaczego tak trudno to wytłuc?Martwię się też o moje kotki,były odrobaczane niedawno i nie chciałabym tego znowu robić.Czy na pewno się zarażą?

[jarekm]

Znowu??? Przecież tłukłaś robale u Tadzia na początku miesiąca.
Też mieliśmy problem z robalami, potem był tasiemiec, a chwilę potem znowu robal..
Mi weterynarz kazał odrobaczać wszyskie futra, ale czy to aż tak zaraźliwe to mam wątpliwości, wyłaziło tylko z Gapcia, natomiast z Mruczka i Gucia ani razu.
Ostatnio weterynarz dał Pratel, podobno najmniej szkodliwy, a na dodatek dwuskładnikowy czyli tłucze więcej gatunków robali.
Tadek , trzymaj się!!!

[velvet]

ojej dalej te robale??
kurcza jak nie urok to ...

a u nas dzień z siku, dzień bez siku, i tak w kółko, dzień spokoju, Molly jest normalne, na drugi dzień chodzi jak nakręcona i szuka miejsca gdzie zrobić siooo

jutro pojde do Beaty może cos jeszcze da..

[ewar]

Tadzio dziękuje.Tak,tłukłam i to tabletkami,których szczerze nie znosił,a brał je dwa razy dziennie.

[Killatha]

te robale są równie upierdliwe jak mój sąsiad
powodzenia w pozbywaniu sie robali

[ewar]

Na pewno,ale robali można się pozbyć,z sąsiadem chyba to niemożliwe.Moi sąsiedzi mają zwyczaj zostawiania śmieci obok drzwi.Dziś były zużyte pampersy w przezroczystym worku foliowym.Kiedyś sąsiad miał zwyczaj zostawiać zabłocone buciory przed drzwiami,ale skłócona z nim,pijana sąsiadka nasikała do nich.Można mieć pewne obiekcje,ale podziałało.
Wracając do robali,wetka jutro,przy okazji kastracji obejrzy pod mikroskopem,co to może być i wtedy dobierze specyfik.