Byłam dziś świadkiem ataku kotki mojej przyjaciółki na jej drugą przyjaciółkę. Dziesięcioletnia kotka lubi przebywać w łazience. Z tego względu ma tam swoje legowisko, kuwetę. Wiele razy zdarzało się gościom mojej przyjaciółki odwiedzać ten przybytek i nikt nigdynie był przez kocicę zaatakowany. Dlatego dzisiaj byliśmy naprawdę zaskoczeni, gdy zobaczyliśmy Agnieszkę próbującą uwolnić się od uczepionego jej nogi, prychającego i po prostu wkurzonego okrutnie kota.
Jak sądzicie, dlaczego kot zachował się w ten sposób? Do tej pory nie było z nią kłopotu. Ma w końcu już 10 lat i od dawna przebywa w tym domu. Jest to wyjątkowo gościnny dom, przewija się przez niego mnóstwo gości. Z tego co wiem, Agnieszka bywa tam dosyć często, więc zwierzaki ją znają.
Podpytywałam ją, czy w jakiś sposób mogła sprowokować kota, ale ona twierdzi, że niczego specjalnego nie zrobiła. Może te kozaki pachniały w specyficzny sposób i wkurzyły kota?
Dodam jeszcze, że w domu są dzieci, tego wieczoru wariowały (ale wariować zdarza im się dość często i nigdy nie miało to wpływu na zachowanie kotów) i skakały na korytarzu. Moja jedna z teorii jest taka, że kota zdenerwowały wstrząsy i gdy Agnieszka weszła do łazienki, kot odreagował frustrację właśnie na niej.
Moja teoria nr 2 jest taka, że kotu coś dolega i że warto by mu było porobić badania. Tym bardziej że ostatnio zdarza mu się sikać na legowisko psa, który też od kilku lat przebywa w tym domu. Więc wg mnie albo jest zazdrosna o panią albo ma coś z nerkami.
Nie jestem znawcą kocich zachowań, więc jestem ciekawa, jakie są Wasze pomysły w tej sprawie. Przyjaciółka jest załamana. Boi się, że kotka rzuci się na którąś z jej dziewczynek w wieku 6-8 lat...




