Kurcze niestety Bunia chora

wizyut u dwóch wetów i konsultacje u dwóch wetów - zrobione badzanie krwi i usg jamy brzusznej - było podejrzenie o zatrucie trutką, ale to niemozliwe Bunia była kilka godzin w schronie w biurze, potem kilka dni u nas na kociarni, i potem u Sylwii na tymczasie

same nie wiemy co jest grane

na razie jest na antybiotykach i kroplówach - po konsultacjach wyniki krwi ok jesli chodzi o usg jamy brzusznej tez nic niepokojacego więc same nie wiemy co się dzieje - kicia ma ropę w uszach, wymiotuje dostała leki, na uszka też są leki - nie wiem czy jej byli właściciele coś wymyślali

twierdzili ze jest odrobaczona i zaszczepiona ale niestety książeczkę zdrowia kici zgubili

Bunia jest na lekach i po badaniach - ma zagazowane jelita tak że czekamy
