Powoli nadchodzi ten trudny moment, kiedy ludzie, koty, jeże i zajonce usiądą przy jednym stole, jak gdyby nigdy nic
I będziemy się ze sobą bratać jakbyśmy byli sobie równi
Nadchodzi noc, podczas której koty będą przemawiać ludzkim głosem, i nic się na to nie poradzi.
Noc, podczas której będzie mnóstwo potraw, i wszystkie bez wołowinki.
Noc, podczas której będzie dużo zup, ale żadna nie będzie zupą Winiary.
Toteż życzę Sobie wytrwałości, wyrozumiałości i przypływu wszechogarniającej miłości w tę niezwykłą noc!
Wszystkim Moim Najdroższym Ciociofankom i Fankowujkom życzę absolutnie tego samego!
Bądźcie dzielni, Moi Kochani!
Pamiętajcie, że zaraz po Północy nastaną Święta, i już można będzie być Sobą!
^*^
Zajonczek.













