witam
przez weekend prawie nie było mnie w domu, więc nie miałam czasu nic pisać
martwi mnie, że Królewna nadal nic nie je
to pewnie przez stres
rozmawiałam z bubu i dowiedziałam się, że Królewnę stresują również psiaki
gdy u bubu przez chwilę na adopcję czekał psiak, Królewna też nie chciała zjeść saszetki, chociaż zazwyczaj wcina od razu i później przez jeszcze przez jakiś czas siedziała wciśnięta w róg swojego domku
boję sie, że kicia bardzo sie stresuje najpierw podróżą, a teraz zmianą otoczenia, mniejszą przestrzenią w klatce no i przede wszystkim psiakami
ja wiem, że one jej na pewno krzywdy nie zrobią i dokuczać nie będą no ale ona biedna tego nie rozumie
kurczę nie wiem co zrobić, może choć na noc zamykać ją w przedpokoju

nie mam pomysłu
mam nadzieję, że jak zgłodnieje, albo zobaczy jak reszta mruczków wcina to ona też zacznie jeść
