Przepraszam za prywatę, ale męczę się z wysłaniem posta, nie chce mi wysłać a mam problem. Niech mi ktoś coś doradzi, bo zwariuję...
Mam problem, Rita mi rzyga. To znaczy na razie dwa razy, wczoraj rano i dziś rano. Nie wiem co to może być, czy lecieć do weta? Prawie samą wodą dziś zwymiotowała. Je raczej normalnie, no może trochę mniej. Ja nawet nie pamiętam co jej dawałam, ostatnio była na mokrym (bozita) i mięsku. Wczoraj dostała suche RC indoor, ale nie pamiętam, czy przed pierwszym wymiotowaniem jadła RC, nie mogę sobie nic przypomnieć no... Objadła trochę listków róży, może od tego, ale wtedy by tymi listkami wymiotowała, a wczoraj nic nie objadła, bo zjechałam wczoraj z kotami do domu. Dziś miałam jechać na wigilię do rodziny. Oni chcą żebyśmy zostali na noc, ale ja się boję zostawiać Ritę. Czy mam ją od razu wziąć do weta teraz? Czy poczekać do jutra może? Ale czy ja dziś albo jutro znajdę weta w Grudziądzu?
Kupkę nawet też nie wiem, czy robiła, bo mam dwie koty i nie przyłapałam żadnej, ale podejrzewam, że robiła.
Przepraszam, że tak chaotycznie. Nie wiem co robić
