Więcej dobrych wiadomości? Ależ proszę bardzo
Zulusek dziś nad ranem domagał się uwagi. Poleżeliśmy razem w łóżeczku, ale trwało to kilka chwil, gdy maluszek kazał sobie wygłaskać brzuszek oraz posmyrać pod bródką, a później postanowił zwiedzać. Rezydenci wymknęli się do kuchni, zamknęłam za nimi drzwi, a Zulusek pobiegał sobie po pokoju
Baaaaaaardzo mu się podobało. Biegał podskakując z piękną, chudą antenką podniesioną zuchwale do góry
Mały na wolności jest troszkę płochliwy i później mi zwiewał, ale na rączkach to mega przytulaczek

a jakie super baranki strzela! Oczywiście narazie z gilem, dzięki czemu miałam całą ufaflunioną twarz
ale będzie z niego pieszczoch. Ja Wam mówię
Później biegał jeszcze troszkę po kuchni, gdy dla odmiany rezydenci w pokoju jedli śniadanie
Zulus ma teraz super apetyt! I jak mu dzisiaj smakował gotowany kurczaczek
Wydaje mi się, że mały pomału zdrowieje

Oby tak dalej!!