AnielkaG pisze:Nikt nie dzwoni?? Kasiu gdzie masz pogłaszane kociaki? Może jeszcze powieś ogłoszenia u weta? Ja oddałam 3 kociaki za pośrednictwem lecznicy (do dobrych domów), 1 kotkę przez Allegro, 1 kota przez rozsyłanie maili do znajomych, 2 koleżance (zostały 2 koty i 1 tymczas potencjalnie do oddania, jedna kotka umarła), czyli z 11 kotów od lipca oddałam 7. A przyznam się że były dnie kiedy miałam wszystkiego dosyć i myslałam że oszaleję. O finansach nie wspomnę.
Trzymaj się!!!
Przyznaję że myślę nad Anielą, ale trochę się obawiam walk w domu, bo mam 2 dorosłe koty i 2 podrośnięte półroczne kotki, a to dorosła kotka... Może być tak że też będzie zamknięta w jednym pokoju...nie wiem...szkoda mi Ciebie...Najlepszy byłby stały dom...
To, co piszesz, trochę mnie pociesza i daje nadzieję - jeśli od lipca oddałaś 7 sztuk, to cudownie! Ja w październiku też znalazłam małą Hanię (miała tu wątek) i udało mi się znaleźć dla niej dom naprawdę idealny. (przez internet, ale nie allegro)
Ja powiesiłam ogłoszenia w każdej lecznicy w Pułtusku, na słupach, klubach fitness, szkole jogi - wszystkich licznie uczęszczanych miejscach. Nie licząc, oczywiście, netu - allegro, alegratka, koty.org, 5 aleja itp - ostatnio aktualizowałam i zmieniłam ogłoszenia w paru miejscach i i od razu parę osób zadzwoniło, ale tylko jeden tel (ta kobieta od Margo) był ok. Reszta to ćwoki jakieś. Ale i tak wszyscy pytają tylko o Margo. Wczoraj dziewczyna zadzwoniła i spytała o Rambo, ale jak dowiedziała się, że to krówka, to od razu zrezygnowała, bo już ma dwie krowy w domu.
Kurcze, a co złego jest w krówkach?