honda11 pisze:Myślę, że jeśli Margo będzie miała sposobność to może u babci czmychnąć. Rzeczywiście szelki byłyby dobrym rozwiązaniem.
Może być też tak, że w ogóle jako kot niewychodzący będzie bała się wyjść z domu.
Babka wydała mi się rozsądna, sama pytała się, co zrobić z kotką, kiedy będzie na wyjeździe - w sensie, jak się wtedy nią zająć - więc jeszcze pogadam z nią bardziej konkretnie. Jeśli na żywo też wyda mi się ok, to nie mam wyjścia, będę musiała jej zaufać. Muszę myśleć pozytywnie.