właśnie dzwonili z domu i pytają czy wypuściłam tu cytuję "tę czarna zołzę" z gabinetu bo w domu kipisz a ona gania nasze futra które sa bardzo przyjacielskie do "nowych" - podejrzewam, że raczej gonitwy sobie urządzają a w tym sa naprawde dobre )
jasne - Babcia "bierze" we władanie cały dom, spaceruje sobie, warczy na nasza młodą, tuli się, wyjada wszystko z misek - swojej i cudzych też, powoli się zaokrągla, łyka leki bucząc na mnie ładnie się załatwia i regularnie co mnie cieszy wczoraj ubierałyśmy choinkę a potem wszystkie cztery futra pomagały mi pakować prezenty jak znajdę chwilkę to wrzuce Tekle pod choinką
dziewczyny wy mi tu ze zdjęciami nie wyjeżdżajcie tylko meldujcie czy jest taka możliwość - z jednej strony sa to zabawne sytuacje a z drugiej się martwię czy jej to jakos nie zaszkodzi - zwariować mozna