co zrobić z Whiskasem?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 13, 2003 21:58 co zrobić z Whiskasem?

Mój kot tak zasmakował w Animondzie i innym dobrym żarełku, że nic innego nie che już jeść. Zostało mi kilka puszek Whiskasa i tym podobnych. Czy w schronisku by to przyjęli?(Czy tam karmią też czymś imnnym?)
Pozdrawiam BeaBea
Obrazek
A oto Nesko

BeaBea

 
Posty: 341
Od: Pt paź 17, 2003 20:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 13, 2003 22:08

Przyjmą z pocałowaniem - a nie masz okołodomowych, którym by to pomogło przetrwać choć parę dni?
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Sob gru 13, 2003 22:15

Mieszkam w okolicy wiejsko-podmiejskiej gdzie koty sobie polują. Przychodzi wprawdzie kot sąsiada, ale jest spasiony jak beka. :D
Pozdrawiam BeaBea
Obrazek
A oto Nesko

BeaBea

 
Posty: 341
Od: Pt paź 17, 2003 20:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 14, 2003 4:10

Podgrzej w garnuszku... zdziwisz sie jak malo zostalo do wyrzucenia :twisted: .
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 14, 2003 9:54

Spokojnie możesz oddać do schroniska te kilka puszek W. :)

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Nie gru 14, 2003 17:10

Kurcze, a moja Pchla nie reaguje zbyt entuzjastycznie na animonde :? Mysza owszem poje, ale chyba woli kurzajcze serduszka :lol:
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Nie gru 14, 2003 18:20

Ash pisze:Kurcze, a moja Pchla nie reaguje zbyt entuzjastycznie na animonde :? Mysza owszem poje, ale chyba woli kurzajcze serduszka :lol:

No i dobrze :) serduszka tez jak najbardziej :)

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Wto gru 16, 2003 12:56

vitez pisze:Podgrzej w garnuszku... zdziwisz sie jak malo zostalo do wyrzucenia :twisted: .


ze niby bardziej smakuje podgrzane? Mhh, zawsze jak wyciagam z lodówki saszetkę, to wkładam ja najpierw do gorącej wody na 5 minut, co żeby temperatura jedzonka była zbliżona do pokojowej Czy to wystarczy?
Mruknięcia
Aga&Ninka

Agat

 
Posty: 43
Od: Wto wrz 16, 2003 8:24
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto gru 16, 2003 12:59

Agat pisze:
vitez pisze:Podgrzej w garnuszku... zdziwisz sie jak malo zostalo do wyrzucenia :twisted: .

ze niby bardziej smakuje podgrzane

Niezupełnie. Przy podgrzaniu upłynniają się różne galaretki i tak dalej, zawarte w tym żarciu (puszkowym) i widać ile tam rzeczywiście jest składników stałych.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 16, 2003 14:08

Rzeczywiście! Raz podgrzałam ciut za bardzo i zostały kawałki wielkości skwarków. To samo się dzieje gdy Whiskas długo leży i wyschnie
Pozdrawiam BeaBea
Obrazek
A oto Nesko

BeaBea

 
Posty: 341
Od: Pt paź 17, 2003 20:14
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 90 gości