Chciałabym przygarnąc mała kociczkę, ale...potrzebuje porady

[Mysza]

Ja mam żwirek CBE+ , ładnie się zbryla przy sikaniu i wywalam go do kibelka. Najbardziej przypomina trociny .

Whiskas i Kitekat zdecydowanie odradzam. Wołowina, podroby, b.dobrej jakości suche, a puszki tylko okazyjnie - i kot będzie jak z obrazka .

Kocur czy kotka - to każdy musi zdecydować sam. Jednak wśród znajomych którzy mają i jedno i drugie, to właśnie kocurki są bardziej przytulaśne. Poważnie. No ale tak na prawdę co kot to charakter , każdy jest inny.

[lady_in_blue]

Jednak wśród znajomych którzy mają i jedno i drugie, to właśnie kocurki są bardziej przytulaśne.

Potwierdzam.

[Kasia D.]

Dziewczyny, no!!!

[Basia_G]

Też tak myśłam. ASle od czasu, jak łażę do Sówki to zmieniałam zdanie. Kotusie są przytualśne, ale delikatniej, one powolutku wtulają się w człowieka, mrucząc cichuteńko. Rozkosz!!!

[lady_in_blue]

Dziewczyny, no!!!

Kasia, kocurka też masz A poza tym koteczki spod Twojej ręki mogą być najbardziej przytulaste na świecie.

[Bomba]

Ja bym Jej jednak nie potępiała ........ Nie wyrzuciła na ulicę , dała w dobre miejsce . Netu nie było , jak pisze . Wybrała mniejsze zło ........
A co , w mieście sa nieraz gorsze potwory niż na wsi .

[zuzanka]

Dzieki za wszystkie porady.
Temat jest goracy bo po 8 latach w niedziele powiedziałam do meza, ze biore kota a on najpierw otworzył szeroko buzię, a potem zamknał i powiedział ok.
Teraz sama muszę się z tym przespać, kupic to co trzeba.
Ja naprawde czuje ciężar odpowiedzialności i nie chce znowu popełnic jakiego błedu. Dla mnie kot był i bedzie członkiem rodziny.
Dlatego zapewne jeszcze bede Was podpytywać o to i owo )

[Agi]

Zaloguj sie na Forum Koty
I powodzenia

[Nelly]

Polecam kocurka i bardziej przytulaśne (to piszę tylko na własnym przykładzie) i nie będzie miał rui
Kastracja w wieku 7-8 miesięcy i problem z głowy
Kastarcja kocurka jest o wiele łatwiejsza a i tańsza jeśli ktoś i to ma na uwadze, niż kotki.
Kotka moim zdaniem coś Wam sygnalizowała, albo dolegliwości albo w ogóle coś było nie po jej myśli. A zgadazała się, że tak powiem z Twoim mężem? Buty to z tego co wiem, idą na plan ostateczny w demonstracjach niezadowolenia.

[Kid]

Nelly, ja nie wiem, czy kocurek to dobry pomysł. Przed kastracją będzie znaczył, mąż zuzy dostanie szału Chyba, że będą go śledzić i wyłapią moment do kastracji?

[Anja]

Kid, bez przesady
Z moich trzech kocurow (jeden niestety juz sp.) zaden przed kastracja nie oznaczyl mi domu. Trzeba miec wyjatkowego pecha, zeby przeoczyc chwile dojrzewania kocurka . Najpierw zaczyna sam tak podejarzanie pachniec, ze mozna we wlasciwym momencie umowic go na wizyte na weta.