Pń/Luboń: Działkowa czarna armia - i zamykamy

[Avian]

To już wiem, kto powiesił ogłoszenie trikolorki

.....

Właśnie wróciłam z Czortem - guz nie wygląda dobrze, ma długi naciek w poprzek całej klatki p.
W poniedziałek wetka spróbuje go usunąć. Na razie dostał antybiotyk i steryd, zobaczymy, czy będzie jakaś reakcja.

Kciuki będą potrzebne ....

[dorota_d]

To już wiem, kto powiesił ogłoszenie trikolorki

Jutro je zdejmę
Kciuki oczywiście są.

[casica]

Odkryłam Twój/Wasz watek, dzieki zyczeniom dla Dracula Przeczytalam z zainteresowaniem, koty działkowe masz piękne.
Trzymam kciuki za Czorcika, bradzo mocne, mam nadzieję, że sie koteńkowi uda.
A piszesz gdzieś o Rychu?

[Avian]

Odkryłam Twój/Wasz watek, dzieki zyczeniom dla Dracula Przeczytalam z zainteresowaniem, koty działkowe masz piękne.
Trzymam kciuki za Czorcika, bradzo mocne, mam nadzieję, że sie koteńkowi uda.
A piszesz gdzieś o Rychu?

Witamy cioteczkę

Rychu ma wąteczek z Gagatkiem i resztą moich kotów - dłuuugi wątek Kliknij na fotkę w podpisie Gagatkowo zaprasza
Zgłaszaj Dracula do KOT-a, bo na razie mój Rych najstarszy


A na działce - następny kot po Czortku, który chce sie wymigać od kastracji Brzydal sobie zafundował dziurę w łapie - dziura jak dziura, ale jak sie ropa leje to już nie jest zwykła dziura
Musi jakoś wytrwać do poniedziałku, bo ja leżę w łóżeczku jak roślinka zmiennicy karmią koty ...
Tak czy inaczej w poniedziałek na pewno oba czarne do weta - czy na kastrację, się okaże

[Avian]

... żeby nie zapeszać, nie napiszę, że guzek Czorta jakby mniejszy

Za to humor mu dopisuje - znów dzisiaj tak szalał, że noc postanowił spędził pod gołym niebem Bardzo mokrym dziś niebem ...

[casica]

To po cichutku, żeby nic nie zapeszyć trzymam kciuki
Prawdziwy Czorcik, że tez mu się chce balować w taka pogode

[Avian]

Czorto skruszony rano przydreptał do altany, teraz odsypia nockę
Wiatr jest taki silny, że Pasiak nawet sie nie odważył wyjrzeć na świat, więc braćki śpią razem. Mam nadzieję, ze mi nie zwieją po południu i będą grzecznie czekać na poranne ciach o ile Pasik da sie złapać do klateczki

Wczoraj wieczorem na działkach był wielki pies myśliwski - ja robiłam obchód z Pysią, a tu nagle leci na nas góra mięsa w pełnym pędzie
Mnie wmurowało, Pyśka w nogi, a za nimi właściciel psa ...
Już ją prawie dogonił, ale jakoś skręciła i przez płot
Biedaczka ... była wyraźnie wolniejsza od psa, a jest bardzo szybka
Na szczęście wszystko ok, rano przyszła w dobrym humorze

[casica]

jedno głupie babsko z równie głupią swoja córką wypuszczały swoje dwa wyżły, bo po co chodzic z psami na spacer? Niestety wiele okolicznych kotów przypłacilo te psie wypady straszną śmiercią. Niestety psy dopadły Pusię, koteczkę, która w piwnicy mojej mamy żyła 15 lat
Sprawa skończyła się w sądzie, ale Pusi niestety zycia to nie wróci
Od tego czasu mam traumę związaną z biegającymi luzem psami mysliwskimi

[Avian]

Ja też sie wystraszyłam, choć wiem, że pies szkolony i bardzo karny ... ale wiem, co mu do łba strzeli? Jak wczoraj ruszył, to już się na nikogo nie oglądał ...
Pytałam właściciela, czy pies zrobiłby krzywdę kotu, mówi, że nie, ale po co gonił? Żeby sobie pobiegać? Ma taką silną szczękę i łapy, że wystarczy lekki uchwyt i zrobi krzywdę ...

[casica]

U psa działa instynkt nie winię psa, właściciela owszem. Oby to było jednostkowe

[Avian]

Brzydal już po
Lżejszy o nabiał
Cienko śpiewał całą drogę powrotną

Braćkom się upiekło, bo Pasik nie dał się złapać ... wypsikałam cała altanę i siebie kocimiętką Pełna ekstaza, ale złapać paskudów się nie dało Pysia za to spoglądała z politowaniem z wysokości półki na tarzających się chłopaków
Zaraz jadę jeszcze z Czortkiem na oględziny guzka, którego już prawie nie czuć Niech go fachowe ręce wymacają

... a potem - wracam na imprezkę do Rycha - 16 urodzinki

[Avian]

Brzydal się juz odobraził za odebranie mu męskości - dwa dni go nie było, ale przemyślał i przyszedł. Patrzy na mnie trochę podejrzliwie, ale jednak chęć podstawienia głowy pod rękę silniejsza

Cieszyłam się przy poniedziałkowej kontroli, że Czortkowy guz sie ładnie rozszedł, a tu wczoraj wymacałam nowego Tym razem po lewej stronie klatki piersiowej, symetrycznie do poprzedniego razu ... wcale niemały jest
W poniedziałek pojedzie na kolejny antybiotyk i steryd (dostał 2-tygodniowy).

Poza tym w tym roku w wigilię nie uległam chłopakom - zostali na cały dzień w altance W zeszłym roku szukałam ich w wigilię do 21 ... i w końcu spali w krzaczorach. W tym roku mieli święto w zamknięciu

[Mereth]

To dzisiaj jedziesz z Czorcikiem do weta?

Trzymam kciuki

[Avian]

Czorcik już po przeglądzie ... rozkwasił sobie nos w transporterku
Nie był w zwykłej klateczce, tylko w takim składanym, szmacianym, z siatką z przodu ... i tą siatkę prawdopodobnie tak nosem popychał, że z noska skórę zdarł, aż się krew polała

Dzisiaj na złość guzka nie było, zostały tylko małe groszki ... dostał znów antybiotyk, za 2 tygodnie na badanie krwi i zrobimy rtg. Ciągle nie wiadomo, co to za guzki, dlaczego się przemieszczają i dlaczego pojawiają się i znikają ...

Czorcio czekając na wizytę u weta był w domu przez 2 godziny - to jest idealny kot domowy ... zero strachu, czy stresu, tylko ciekawość Pokazałam mu cały dom - obejrzał rybki w akwarium, choinkę, najbardziej zaintrygował go telewizor
Potem grzecznie położył się na sofie i czekał na wyjazd do weta. Kot ideał ... szkoda go na działki, ale komu go wydać? Byle komu go nie dam

Tak zwiedzamy sobie łazienkę





... teraz trochę poleżę, nie musisz mnie pilnować

[casica]

Czorcik jest diablo piękny

Ja bym sie pocieszała tak - guzki nowotworowe raczej ni znikaja, powiekszają się, ale chyba raczej nie znikają. Oczywiście lekarz ze mnie jak z koziej d... trabka, ale tak na logokę to mam rację.
kciuki oczywiście za kocurka trzymane są