Mario w super-domu :)) foty s 19

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 20, 2008 16:53

Pinkot pisze:Zobaczymy, jak będzie działać lek. Na razie chyba nie działa :( Serce mi pęka, jak patrzę na cierpienie kiciusia :cry: Oko wygląda nieciekawie. Mario mało je i prawie w ogóle nie pije, więc daję mu Klarę - samą, albo pół na pół z wodą, żeby go trochę oszukać. Aby zmusić go do jedzenia daliśmy mu pokrojoną drobno szynkę - zjadł wszystko.

Boję się tylko, że ewentualna zawartość soli w wędlinie może mu nie posłużyć. Wysłałam Dużego do sklepu po Gerbera. Może jedzonko dla niemowląt mu posmakuje :?

Zapytam jutro weta o te sterydy. Trafiliśmy na wspaniałą lecznicę z bardzo profesjonalnym podejściem lekarzy do sprawy. Wierzę, ze nam pomogą - muszą pomóc.

Jakby co, będziemy pytać

Można też sprobować jedzenie w płynie .Royal Canin Convalescense .Może to mu posmakuje ,jeżeli woli w płynie
Myślę ,że jak trochę zje tej szynki ,to mu nie zaszkodzi .Gorzej jak w ogóle nic nie zje :(

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob gru 20, 2008 19:12

Mario uwielbia krowie mleko. Jak u mnie nic nie cjciał jeść to pasłam go mlekiem.

Pytałam dziś swoją wetkę o Mario. Powiedziała, że tylko steryd może pomóc w tej sytuacji. Trzymam kciuki. :ok: :ok: :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie gru 21, 2008 12:09

ale krowie mleczko to z kolei laktoza, która nie jest przyswajana i potem może się zacząć rozwolnienie... :(

Jeśli kotuś trafił na dobrych wetków, to pomogą. W razie kłopotów będę konsultować jeszcze z moją wetką mailowo. może coś podpowie. Może jakieś chrupeczki royala dla maluszków? one mają w sobie coś co dodatkowo podnosi odporność, a że są drobniutkie to kot może je nawet łykać. takie chrupki je u nas Misio - kot u którego też dziąsła stale szwankowały. U niego też jest całkowity zakaz miękkiego jedzenia, bo osadzało się na ząbkach i podrażniało jeszcze bardziej zębale. Może podpytajcie weta o karmę dla maluszków, czy Mario może ją jeść i może mają jakąś małą saszetkę na spróbowanie...?

trzymam kciuki i wielkie uściski dla kiciusia!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 24, 2008 0:24

:D Otrzymałam wiadomość, że Mario czuje się już dobrze.

Popatrzcie tylko jak mu dobrze :love: :love: :love: :love: :love:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon gru 29, 2008 11:03

cudny jest... i tak spokojnie i słodko sobie chrapie... i jak dobrze, że dziąsełka tak szybko wróciły do normy... całe szczęście że szybko wychwycony był problem i kotuś długo nie cierpiał...

:) prześlicznie wygląda...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 01, 2009 15:49

:( :( :( niestety, po tygodniu Mario znów zaczął chorować :( :( :( Teraz drugie oko i druga strona pysia. Nauczona przykrym doświadczeniem zauważyłam symptomy i może kitek nie będzie tak cierpiał jak ostatnio. Na razie jeszcze je, ale jak nadżerki się powiększą, to pewnie przestanie. A powiększają się u niego w zawrotnym tempie... Weterynarz czeka nas jutro, bo dziś nie ma TŻ i jestem bez samochodu :( :( :(
A i tak nie wiadomo, czy znalazłabym coś otwartego.
Czy Mario też tak często chorował w Zalesiu?
Może to ja robię coś nie tak :?:
Załamałam się.

Mimo wszystko pozdrawiam serdecznie z Nowym Rokiem
Oby był lepszy niż ten mijający

Pinkot

 
Posty: 40
Od: Pon gru 08, 2008 19:25
Lokalizacja: Jabłonna

Post » Czw sty 01, 2009 16:02

a jeszcze wczoraj się cieszyłam, że tak ładnie je i nawet trochę się zaokrąglił :cry:

Pinkot

 
Posty: 40
Od: Pon gru 08, 2008 19:25
Lokalizacja: Jabłonna

Post » Czw sty 01, 2009 19:48

Może to, że teraz tak choruje, jest związane ze stresem przeprowadzkowym. Może to kwestia odchorowania tego stresu i potem będzie łatwiej... Najwazniejsze to nie panikować. Do jutro kocinek powinien wytrzymać. Jak są zauważone same początki to powinno się szybko zaleczyć.

Ja miałąm tuż przed Sylwestrem też dramat ze swoim kotusiem... Nudzi im się chyba... :( Mają ciepłe, bezpieczne domki, to kombinują jak koń pod górę i zaczynają chorować :(

Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę u wetka. Oby udało się szybko zwalczyć te paskudztwa.

U ludzi też teraz okres zachorowań. Może po prostu łatwiej teraz zachorować bo i choroby gorzej mutują. Ważne, że zauważyliście szybko problem. Do jutra kotuś musi dzielnie wytrzymać.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 01, 2009 22:53

Ja bym wróciła do podawania kiciusiowi interferonu.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw sty 01, 2009 23:16

Słyszałam, ze to bardzo drogi lek :( Ile kosztuje kuracja tym specyfikiem i jak się go stosuje? Jutro podpytam weta, co radzi. Zastrzyki, które dostawał Mario ostatnio, to były również m.in zastrzyki wzmacniające odporność. Zobaczymy... Nie jest tragicznie, ja oczywiście panikuję, bo to mój ukochany kitek i nie chcę, aby działo mu się coś złego.
Postaram się mu pomóc ze wszystkich sił...tylko kaska może mnie ograniczyć.
Jutro sprawa się rozstrzygnie.
Na pociechę wysyłam na prywatną skrzynkę modjeski i olgi-nik kilka nowych fotek, tchnących umiarkowanym optymizmem 8)
Umieściłabym je na forum, ale ciemna ze mnie masa, bo nie umiem tego zrobić.
Obrazek

Pinkot

 
Posty: 40
Od: Pon gru 08, 2008 19:25
Lokalizacja: Jabłonna

Post » Pt sty 02, 2009 1:01

Pinkot interferony są dwa. Koci i ludzki. Koci jest bardzo drogi i podaje się go w zastrzykach. Natomiast ludzki rozcieńcza się w soli fizjologicznej, trzyma w lodówce i podaje do pysia.

Ale jeśli wetek znalazł sposób za pierwszym razem i teraz jedna strona kiciusia już jest ok, to może wymyśli coś i na drugi boczek kocurka? :)

W razie czego interferon ludzki jest do dostania w lecznicy na Białobrzeskiej. Koszt to chyba 30zł a leku wystarczy conajmniej na miesiąc jeśli nie dłużej. Ale podpytaj weta. Po tym poprzednim szybkim podratowaniu kocurka może będzie miał równie fajny pomysł i tym razem.

Trzymam bardzo mocno kciuki!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 02, 2009 1:14

Uff...to dziesięciokrotnie niższy koszt niż myślałam :P Zobaczymy... Dam znać, co poradził vet. Bardzo bardzo dziękuję za odpowiedzi. Nie mam doświadczenia z chorym zwierzakiem, stąd te może naiwne pytania :oops:
Obrazek

Pinkot

 
Posty: 40
Od: Pon gru 08, 2008 19:25
Lokalizacja: Jabłonna

Post » Pt sty 02, 2009 1:23

one wcale nie są naiwne. czasami jedno zadane pytanie ratuje kotu życie, bo okazuje się, że jest ratunek. Weci bywają różni. Dlatego pytać, pytać i jeszcze raz pytać - kogo się da :) a potem wszystko weryfikować z wetkami. a jak się znajdzie lekarza, który wie co robi, nie boi się szukać nowych rozwiązań, nie boi się konsultować z innymi lekarzami i leczy mając jakąkolwiek hipotezę opartą na faktach - to trzymać się go :)

jeszcze raz kciukacze.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 02, 2009 10:45

Za 100 ml interferonu ludzkiego płaciłam na Białobrzeskiej 45,-. To starcza jak łatwo policzyć na pół roku podawania. 1ml dziennie przez tydzień, potem tydzień przerwy i znów 1 ml dziennie i tak do wytracenia leku.
Jak będę na Białobrzeskiej kupowała interferon dla moich footerek to mogę zanabyć i dla Mario.

Wklejam cudne zdjątka kiciusia, które dziś dostałam:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob sty 03, 2009 17:44

Byliśmy u weta. Dla Mario nie była to przyjemna wizyta. Dostał bolesny zastrzyk sterydowy, uciekł do transporterka i płakał w nim, a nam się chciało płakać razem z nim :cry: Nie gniewał się jednak po powrocie do domu i jadł z apetytem to, co na niego czekało w miseczkach.
Wieczorem ładnie połknął tabletkę, cierpliwie przyjął krople do oka i się rozmruczał. Także nie jest źle :)

Interferon kupimy na pewno - w poniedziałek będziemy w okolicy Białobrzeskiej. Żeby tylko kitek był zdrowy.

Mario to jest wyjątkowy kot. Pokochaliśmy go praktycznie od razu. To jest nasz słodziak i ukochany miziak. Nie potrafimy sobie wyobrazić, że mogłoby go z nami nie być. Zrobimy wszystko, żeby mu pomóc.

Dziękujemy za niego :D
Obrazek

Pinkot

 
Posty: 40
Od: Pon gru 08, 2008 19:25
Lokalizacja: Jabłonna

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL i 109 gości