Kocie życie....u mnie....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 17, 2008 20:10

Ja Nescę karmiłam RC Young Female, ale tak naprawdę przekonałam się, że nie tyle chodzi o rodzaj karmy, ile o... rozsądne dawkowanie. :) Kiedy zauważyłam, że mi kocica zaczyna przybierać na wadze (a moja mama oczywiście jeszcze po kryjomu ją dokarmiała :roll: ), natychmiast wdrożyłam program odchudzający, znaczy - daję dość często, bo 4 x dziennie, ale bardzo niewiele. Jedzenie nigdy nie stoi w misce. Czasem pozwolę wylizać kubeczek po kefirku, czasem (ale naprawdę baaardzo rzadko, bo to dla kotów szkodliwe) dzielę się podczas przygotowywania śniadania kawałkiem szynki czy kiełbaski. Oczywiście Ramzes, który kocha warzywa, może jeść ogórki i pomidory, kiedy tylko mu się zamarzy. :)

Koty trzymają linię. :) (w przeciwieństwie do mnie ostatnio :roll: )

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro gru 17, 2008 20:10

Dobry wieczorek Kitkowa miło Cię widzieć :D
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Śro gru 17, 2008 20:19

Witaj Aniuposz dziękuje za parę rad i słów na ten temat. Ja też ostatnio trochę na wadze przybrałam :oops: nie widać narazie tego zbytnio tylko waga pokazuje coś więcej :?, a może się zepsuła tak się pocieszam :wink:. Ale tak jest gdy się od roku siedzi w domu :oops: dawniej biegałam po weselach nocy nie przespałam nie bylo czasu na to aby zjeść to się trzymało fason. Ale ja się cieszę chciałam się troszkę zaokrąglić :wink:. Kiedyś usłyszałam od koleżanki...... Mężczyzna nie pies na kości nie leci :? troche mnie zatkało, a teraz śmiać mi się z tego chce :lol:
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Śro gru 17, 2008 20:43

Ja nie wierzę w karmy dla kastratów, light itp. Moje starszawe, wykastrowane kotki cały czas, odkąd są u mnie, dostają normalną karmę, bez ograniczania i jakoś same dozują sobie potrzebną im ilość.
Z tym, że zdarzają się koty łakomczuchy, którym rzeczywiście trzeba wydzielać odpowiednie ilości jedzenia.
W tej chwili moje koty dostają karmę Orijen, która zawiera ograniczoną ilość węglowodanów i bardzo im służy. Polecam także karmę Acana - też ma doskonały skład. Obie te karmy są przeznaczone dla wszystkich grup wiekowych.

Dla ślicznej Tesi przesyłam moc głasków, a Ciebie pozdrawiam najserdeczniej, jak potrafię.
Cieszę się bardzo, że Tesia jest już w takiej świetnej kondycji.
A co do "mężczyzn i kości", to mogę tylko powiedzieć, że "życzliwość" ludzka" nie ma granic :evil: , więc najlepiej w ogóle nie zajmować się głupimi koleżankami. Sądzę, że po prostu zazdrościła Ci dobrej figury.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 18:32 Kocie życie....u mnie :)

Dziękuje za rady dziewczyny :D . MB tobie chciałabym PODZIĘKOWAĆ szczególnie jesteś z nami od samego początku :D pamiętam to jak nic.... Dziękuje, że JESTEŚ to takie miłe uczucie zyskać kogoś bliskiego :love: szczególnie w dzisiejszym świecie. Tak sobie pomyślałam wczoraj, że muszę Ci PODZIĘKOWAĆ :D. Poza tym wczoraj byłyśmy z Tesią na wyciąganiu szwów. Gdy tylko się zaczęłam ubierać Tesia dała dyla za fotele i ciężko ją było wyciągnąć :? napewno miała przeczucie. Całą drogę w samochodzie przeraźliwie pomiaukiwała i z przejęciem swoim wąchała co sekundę mój nos, muszę przyznać, że uwielbiam to jej wąchanie i ten wyraz oczu :wink: . W lecznicy szybko poszło ale daję głowę Tesia jak nic zapamiętała gabinet lekarski :? . Dostała jeszcze szczepionkę na te kocie wszystkie chorubska i wróciłyśmy do domu. A w domciu ojej.... jak się żaliła jak miaukoliła głasków i wszystkiego musiało być całe mnóstwo :D . Książeczkę nawet dostałyśmy.... :D zdrowia :D. Mam nadzieję, że Tesia zapomni szybko wszystko i będzie sie cieszyć zdrowiem . Teraz po tym całym zabiegu, szczepionkach , tabletkach na robale jestem jakby spokojniejsza :D wykonałam wszystko, nie zaniedbałam zdrowia kici :D i jestem z siebie DUMNA :D :D . POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH od Nas :D .
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Pt gru 19, 2008 18:39

Cieszę się, że Tesia już po sterylce i że się wszystko tak bezproblemowo zagoiło. :) Tylko czy ja dobrze rozumiem, że Tesia została zaszczepiona dopiero teraz? Trochę dziwi mnie postępowanie weta, który młodego kota najpierw sterylizuje, a potem dopiero szczepi. :? Nie szczepiłaś Tesi jak jeszcze była małym kociakiem? W takim razie miałyście obie ogromne szczęście, że koteczka nie złapała np. panleukopenii, na które młode nieszczepione koty przeważnie umierają, a którą można przynieść do domu na butach. Oczywiście Ty nie musiałaś o tym wiedzieć, ale wet... :roll:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob gru 20, 2008 16:27

Witaj Aniuposz jak wzięłam Tesię była kociakiem niezaszczepionym...miałam nadzieje, że Pani rozmnażaczka to zrobiła ale gdzie tam. Gdy pojawiłam się u weta powiedział, że musi być zaszczepiona w dwóch dawkach aby szczepionka dobrze zadziałała i byla skuteczna więc jedną dawkę Tesia przyjęła wsześniej, a teraz była druga dawka. Prawdę mówiąc ja się na tym tak dokładnie nie znam jak Wy. Mam nadzieje, że teraz wszystko będzie już dobrze, a my będziemy się już regularnie szczepić :D . Dziękuje za troskę :D. Pozdrawiamy weekendowo :D :wink: .
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Sob gru 20, 2008 16:37

Mruczka78 pisze:więc jedną dawkę Tesia przyjęła wsześniej, a teraz była druga dawka.


W każdym razie dobrze, że panienka już zabezpieczona. :) Ze szczepieniem dorosłych kotów jest tak, że ostatnio zaleca się nie częściej niż co 2-3 lata. Tzn. za rok jeszcze by trzeba ją zaszczepić, ale potem już rzadziej. Ja o tym do niedawna nie wiedziałam, ale w tym roku odpuściłam szczepienie obu moim kotom. :)

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob gru 20, 2008 16:47

Dziękuje za rady :D i za to, że do nas zaglądasz. To miłe :wink: .
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Nie gru 21, 2008 0:24

aniaposz pisze:W każdym razie dobrze, że panienka już zabezpieczona. :) Ze szczepieniem dorosłych kotów jest tak, że ostatnio zaleca się nie częściej niż co 2-3 lata. Tzn. za rok jeszcze by trzeba ją zaszczepić, ale potem już rzadziej. Ja o tym do niedawna nie wiedziałam, ale w tym roku odpuściłam szczepienie obu moim kotom. :)


dobrze wiedzieć. Właśnie nad tym się zastanawiałam :wink:

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Nie gru 21, 2008 17:38

Witaj Kitkowa miło Cię widzieć :D :wink: . A tak na marginesie to Ty chyba spać nie możesz po nocach bo tak późno piszesz 8O . Czy nie wiesz, że sen jest bardzo ważny :wink: Pozdrowionka :D :D .
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Nie gru 21, 2008 17:49

Dobrze, że z Tesią już wszystko ok. :wink: Głaski dla ślicznotki. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie gru 21, 2008 18:08

Witamy witamy i gorąco KALAIRKA pozdrawiamy :D .
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Nie gru 21, 2008 19:25

Mruczko, nie dziękuj mi :oops: Przecież to naturalne, że zaglądam do Was: Tesia jest przepiękna, Ty jesteś sympatyczna, więc bywam tu z przyjemnością. Tyle tylko, że trochę rzadko, ale jakoś ostatnio ciągle brakuje mi czasu.

A tak przy okazji chcę Cię uczulić na sprawę choinki. Chociaż może już wiesz, że trzeba uważać z ozdobami typu "anielskie włosy" oraz że choinka naturalna jest lepsza od sztucznej (możliwość zjedzenia plastikowych igiełek).
Ja w ogóle nie mogę mieć choinki, bo Kasia chce zjadać łańcuchy, a Kropcia bombki :lol:

Cieszę się, że Tesia ma już za sobą wszystkie zabiegi weterynaryjne i będzie mieć teraz naprawdę świąteczny spokój, a Ty z nią razem :D

A gdzie nowe zdjęcia piękności?

Pozdrawiam Cię gorąco i miziam Tesię wirtualnie :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 21, 2008 19:40

Ja choinki nie mam od 4 lat, tzn. od czasu, gdy zamieszkał ze mną mój pierwszy w życiu kot, czyli Nesca. :) Trochę mnie kusi sprawdzić jak by się kociska zachowywały, ale w sumie nie tęsknię jakoś szczególnie za choinką, więc chyba i w tym roku machnę ręką. ;)

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14654
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], joanjoan i 94 gości