ANIELKA. Happy end:)))

» Czw gru 18, 2008 21:10

up!

» Czw gru 18, 2008 21:57

» Pt gru 19, 2008 9:49

Wielkie kciuki za domek dla Anielki :ok:

» Pt gru 19, 2008 10:40

HOP MAŁA - DZISIAJ ANIELKA DOSTAŁA KOLEJNY ZASTRZYK Z BETAMOXEM. MAMY IŚĆ JESZCZE W NIEDZIELĘ. Z KAŻDĄ WIZYTĄ CORAZ BARDZIEJ BOI SIĘ WETA - KULI SIĘ W TRANSPORTERKU, W OGÓLE NIE CHCE WYJŚĆ. MA JUŻ WYRAŹNIE DOŚĆ - BAAAARDZO CHCE TEŻ WYJŚĆ Z POKOJU - CAŁYMI DNIAMI SIEDZI PRZY DRZWIACH I WYPATRUJE MNIE.
DOMEK DLA ANIOŁKA POTRZEBNY OD ZARAZ

» Pt gru 19, 2008 13:30

do góry aniołku

» Pt gru 19, 2008 14:17

Anielka błaga o tymczasik :cry:

» Pt gru 19, 2008 19:32

Nikt cię nie chce Aniołku...

» Pt gru 19, 2008 20:25

» Pt gru 19, 2008 21:56

I ciągle nic :cry:

» Pt gru 19, 2008 21:57

Podniosę naszą aniołkową Anielkę wieczorem :wink:

» Pt gru 19, 2008 22:42

Aniołku do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

» Sob gru 20, 2008 11:04

» Sob gru 20, 2008 13:21

Ho, domku gdzie jesteś?

Kasia, masz poogłaszane maluchy i kotkę??
Ciężko o tymczas jeżeli kotu nie grozi niebezpieczeństwo, niestety

Szukaj stałego domku dla kotów...

» Sob gru 20, 2008 15:33

AnielkaG pisze:Ho, domku gdzie jesteś?
Kasia, masz poogłaszane maluchy i kotkę??
Ciężko o tymczas jeżeli kotu nie grozi niebezpieczeństwo, niestety
Szukaj stałego domku dla kotów...

Tak, całe towarzystwo jest poogłaszane. Wczoraj jedna kobieta była bardzo zainteresowana Margo i wstępnie ją zarezerwowała. Niestety, wszyscy, którzy dzwonią pytają tylko o Margo - nikt nie chce krowy.
To prawda, kotom nie grozi niebezpieczeństwo, ale ja już nie wyrabiam (przede wszystkim finansowo, ale również czasowo i organizacyjnie, nie wspominając o tż, z którym praktycznie już nie rozmawiam) z opieką nad tyloma kotami. Dlatego proszę o pomoc - przechowanie chociaż jednego, bądź dwóch sztuk przez kogoś, uratowałoby MOJE życie.

» Sob gru 20, 2008 18:58

kasia mierzejewska pisze:To prawda, kotom nie grozi niebezpieczeństwo, ale ja już nie wyrabiam (przede wszystkim finansowo, ale również czasowo i organizacyjnie, nie wspominając o tż, z którym praktycznie już nie rozmawiam) z opieką nad tyloma kotami. Dlatego proszę o pomoc - przechowanie chociaż jednego, bądź dwóch sztuk przez kogoś, uratowałoby MOJE życie.

Kto może pomóc Kasi ?

ANIELKA. Happy end:)))

Kto przegląda forum