TERAZ MY - Niunia-wyniki s.69 i 85

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 19, 2008 12:00

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 19, 2008 12:07

Też się nie znam na wynikach, zwłaszcza, że Andaluzja nie dała sobie sioo złapać :oops:

Za Niunię :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 12:11

Dziękuję Kochane Cioteczki :)

Niuńka, póki co, zachowuje sie całkiem normalnie. Po wizycie u weta wyskoczyła z transportera, otrzepała sie, a następnie udała w kierunku miski z suchym ;)
Później próbowała mi wyjadać z ręki suszoną morelę, ala jak jej dałam kawałek, to stwierdziła, że jednak tego nie lubi.

A właśnie, Mikuś mi wczoraj ukradł jedną i zeżarł w tempie błyskawicznym 8O Nadal żyje...
Czy suszone morele są szkodliwe dla kota?

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 12:13

Mocno trzymam :ok: , napiszę wieczorem.
Marcelibu
 

Post » Pt gru 19, 2008 12:14

Marcelibu pisze:Mocno trzymam :ok: , napiszę wieczorem.


Czekam :)
Czytałam właśnie u Femki, że masz limit na miau w czasie pracy ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 12:22

skaskaNH pisze:Nadal żyje...
Czy suszone morele są szkodliwe dla kota?

Jak żyje, to chyba nie.. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt gru 19, 2008 13:06

skaskaNH pisze:Dziękuję Kochane Cioteczki :)

Niuńka, póki co, zachowuje sie całkiem normalnie. Po wizycie u weta wyskoczyła z transportera, otrzepała sie, a następnie udała w kierunku miski z suchym ;)
Później próbowała mi wyjadać z ręki suszoną morelę, ala jak jej dałam kawałek, to stwierdziła, że jednak tego nie lubi.

A właśnie, Mikuś mi wczoraj ukradł jedną i zeżarł w tempie błyskawicznym 8O Nadal żyje...
Czy suszone morele są szkodliwe dla kota?


Dzielna mała :D

A co do moreli - jak to kiedyś, przy innej okazji, usłyszałam od naszego aktualnego weta - najwyżej ją/go przesra :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 17:15

:lol:
Sraki żadnej - odpukać - nie było.
Mikuś dziś wyżebrał ode mnie następną morelę :roll:
Ten kot jest dziwny - ciekawa jestem, czym mnie jeszcze zaskoczy, jeśłi chodzi o upodobania smakowe :roll:

Pisalam już o tym, że lubi np. skórki od chleba?

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 17:18

Kasia, a ona miała badaną krew?
Albo czy chudnie gwałtownie teraz np?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15862
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt gru 19, 2008 17:20

O, Liwia, dzieki ze zajrzałaś :)
Krwi nie miała badanej, stanęło na tym, że zrobimy, ale po zakonczeniu antybiotyku.
Odwodniona raczej nie jest, pije tak średnio (tzn. w porównaniu do innych moich kotów - ani dużo, ani mało).
I nie chudnie, raczej wrecz przeciwnie w ostatnich miesiącach ;)
Apetyt też ma.
A co?

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 17:21

ma w moczu ketony. Jak wetka to tłumaczy?

ewentualne tłumaczenia: gorączka, wymioty, małe spożycie węglowodanów (głodzenie, zbyt restrykcyjna dieta, anoreksja), biegunka lub ciąża.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15862
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt gru 19, 2008 17:25

O ketonach nic mi wetka nie mówiła.
Ja - przyznam - też nie pomyślałam, żeby zapytać :oops: , bo jakoś tak skupiłam sie na tym, co wetka mówiła o infekcji w drogach moczowych.
Pytałam natomiast o to, czy nie podejrzewa jakiejś sprawy nerkowej, ale odpowiedziała mi, że nie wskazuje na to np. brak nabłonków z wyższych warstw dróg moczowych, wałeczków itp.

A o co może chodzić z tymi ketonami? Bo szczerze mówiąc - ja w sprawach interpretacji wyników mam spore braki :oops:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 17:29

Liwia pisze:
ewentualne tłumaczenia: gorączka, wymioty, małe spożycie węglowodanów (głodzenie, zbyt restrykcyjna dieta, anoreksja), biegunka lub ciąża.


Doczytalam - i nic z tego u Niuni nie występuje. Ciąża odpada, biegunki i wymiotów nie ma, diete ma raczej urozmaiconą (suche co prawda Sanabelle Senior, ale do tego mięsko, saszetki, kurczak gotowany).
Tak sobie myśle: może ma stan zapalny w drogach moczowych i od tego podniesioną temp? Nie miała mierzonej u weta :roll:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 17:31

Kasia, no jak ja mam Ci odpowiedzieć żeby nie brzmiało jak straszenie? :roll:
Ketony nie mają związku z nerkami - o tyle mają, że organizm więcej pije i sika aby się ich pozbyć. Często są obecne z powodów błahych (jak np. odchudzanie czy chudnięcie związane np. z przeziębieniem) ale jest też opcja śmiertelnie niebezpieczna - kwasica ketonowa. I na tą intencję powinna być sprawdzona krew Niuni. Dziwię się, że wetka tego natychmiast nie zasugerowała bo u nas zawsze tak się działo, przecież lepiej na zimne dmuchac. Uspokajająco dodam, że mam kota, u którego ketony pojawiają się ot, tak - są bo są. Po kazdym badaniu moczu badamy i cukier dla świetego spokoju i wszystko gra.
Z opisu sądząc Twoja kocica zdrowa jest i bezpieczna ale krew jej na wszelki wypadek zbadaj.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15862
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt gru 19, 2008 17:52

Krew na pewno zbadamy. Boję sie tylko, czy teraz ma to sens, czy podany antybityk nie zafałśzuje jakoś wyników, dlatego jeśli to może poczekać, to zrobimy po Świętach.
Póki co - Niunia zachowuje sie normalnie, tak jak pisałam, powodem zrobienia badan było podsikanie mi łóżka ze 2-3 razy w dość krótkim odstępie czasu.

Liwia - dziękuje.

Jak będę mieć wyniki krwi, to wrzucę je tutaj.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 85 gości