Jeszcze i jeszcze[2]. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 19, 2008 2:06

Agn pisze:
aga9955 pisze:Aga Mim wyglada jak moja Gaja...i Gaja tez jest taka cienka.....sa piekne:)
Lucus boski:)
Koki tez fajowy i całkiem duzy 8O


Jeśli już to fajowa. :wink:
I wcale nie jest duża - tak jakoś na zdjęciach wyszła.



Oj bardzo przepraszam.....Ona jest sliczna i ma piekny kubraczek:)

Aga co to ten toczen??? Gaja tez wyniki ma piekne i oprocz czerwonych dziaseł kooopa czesto jest u niej ...powiedzmy inna niz wszystkich ...luznawa i dosc mocno smierdzaca.
Gaja jest strasznym niejadkiem od jakiegos czasu.....zaintrygowało mnie to ze Mim tez ma wyniki prawie w normie i okresy głodowek......
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 19, 2008 2:06

yanachaska pisze:Agn, kciuki nieustajace!!!
W bazarku z wiadomych przyczyn udziału wziąć nie mogę, ale wysłałam małego Mikołajka z małym woreczkiem :) .


Dzięki bardzobardzo. :1luvu:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 19, 2008 5:17

Kciuki trzymam!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt gru 19, 2008 7:31

To kociak miał szczęście w nieszczęściu że trafił do doc i do Ciebie.Postawa mamusi-chyba lepiej nie komentować...i czego ona uczy swoje dzieci?! :evil: Zdrowiej Lucusiu!

Czy stadu przeszło zainteresowanie Koki?Takie ładne zdjęciu udało się zrobić :)

A o toczniu to wiem tylko że po angielsku to lupus (dr Housa oglądałam to się często przewijało :oops: )Z ciekawości wpisałam w neta i zastanawiam się bo nie wspominają o wątrobie... no ale to tylko Wikipedia-rozmawiałaś o tym "pomyśle" z doc?
Obrazek

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 19, 2008 9:16

Dopiero doczytałam o Lucusiu... Jesooo, jakie on miał szczęście! I pomyśleć, że dzięki Twojemu nieszczęściu, czyli pp u Ciebie :(

Los bywa przewrotny.

Trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 19, 2008 10:15

ania toruń pisze:A o toczniu to wiem tylko że po angielsku to lupus (dr Housa oglądałam to się często przewijało :oops: )Z ciekawości wpisałam w neta i zastanawiam się bo nie wspominają o wątrobie... no ale to tylko Wikipedia-rozmawiałaś o tym "pomyśle" z doc?


Tym razem to nie mój pomysł. 8)
Ale mi też nieco nie pasuje - mimo wszystko.

Aga - zrób Gai profil diagnostyczny - w Labokinie lub Idexx`ie. To bardzo szczegółowe badania, które umożliwią wyłapanie np. problemów z trzustką, z wchłanianiem itp.

Lucius przespał noc spokojnie. Nie było wymiotów - była biegunka, ale bez krwi. Podjadł Conva - samodzielnie. Łazi za mną krok w krok. Słabiutki jest ale całkiem przytomny.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 19, 2008 12:21

Agnieszko tak własnie zrobie. Zrobie to po swietach. Gaja dzis jest głodna i w dobrej formie ale badania zrobie. Widziałam na zdjeciach ze Mim ma kłopoty z siercia...kurcze a moze to jest jakis rodzaj alergii pokarmowej...albo ogolnie kłopoty z przyswajaniem pokarmu. Gaja siersc ma ładna ale chudzielec jest straszny. Dzieki Aga za podpowiedz. Zrobie te badania.

Fajnie ze kiciol je samodzielnie:) zdazyłas na czas Aga:) to taki malusi cud na swieta:)
całuje
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 19, 2008 15:26

Lucius rzygnął.
Dostał atropinę p.wymiotnie.
Jutro mam zamiar jechać do Krakowa, by odwieźć Przemysia. :roll: Przemyś musi pojechać jutro, bo do Opola zabiera go w poniedziałek rano Sanna-ho.
Z powrotem będę w niedzielę późno wieczorem.
Cały czas jestem w nerwach. Czy to wszystko się uda.

Za dużo na raz. Za dużo...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 19, 2008 17:00

mocno trzymam kciuki...

i zapraszam o tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86018

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt gru 19, 2008 19:40

Beato - :lol:
:1luvu:

Nie umiem kupić siana dla królika. :crying: Kupiłam jakieś takie zatęchłe. :evil: Dobrze, że jutro Ola wpadnie do Koki [i nie tylko] ze świeżym transportem.
Zabierze tez Luciusa do Doc.
Mały się nieco ożywił po kroplówce. Wcisnęłam mu też trochę Conva. Było ogromne siku w kuwetce i wielki zielony rzyg [ale to przed Convem i przed drugą dawką atropiny].

Reszta towarzystwa dostarcza mi atrakcji. Rzygając sianem. :roll:

Do bani.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 19, 2008 19:42

Zwaliło się Tobie na głowę ale musi się udać-trzymaj się !
Obrazek

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 20, 2008 11:33

Kciukasy i pozdrowionka ślę!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob gru 20, 2008 16:50

Miałam właśnie siedzieć sobie w pociągu do Krakowa...
Jak można się domyślać - nie siedzę.

Lucius wymaga stałej opieki. Budzi się z płaczem, idzie rzygać. Trzeba mu podawać 3xdziennie atropinę - Cerenia będzie w poniedziałek. Do tego nieustanne kroplówki, pilnowanie, żeby nie zwiewał i nie wychłodził się.
Nie mogłam zostawić pod opieką dziecka kota, którego przejęłam spod opieki dzieci.
Poza tym główny powód mojego wyjazdu - Przemyś - też ma biegunkę. Nie mogę wydać chorego kota.

Do tego Selinka, która od dwóch dni wymiotuje - najpierw kłakami, a teraz wszystkim. Odmawia jedzenia, słabnie.

No i Mim, która jest strasznie słabiutka. Dziś - w akcie desperacji - dostała steryd. Może, tak jak w przypadku Bidzieńki fundacyjnej, i u Mim to spowoduje `restart` organizmu.

Przekichane...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 20, 2008 17:09

Aguś, siły życzę!
A za kotuchy trzymam :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob gru 20, 2008 19:24

Trzymaj sie Agn !!
mam nadzieje, ze Twoje starania przyniosa efekty i koty zostana
pomyslnie zresetowane i zrestartowane ;)
szkoda, ze sie nie udalo z tym Krakowem - moze nastepnym razem
jakies spotkanko powitalne sie skleci ??

A ja wlasnie wypuscilam Sreberko na szerokie wody ..
:(
i mi go brak
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 222 gości