Bosh, jaki piękny grubcio

Nie wiedziałam, że jest w prążki.
Majorko, nie martw się, smutne czasy minęły, ale pozostawiły swój ślad. On pewnie teraz musi ten smutek z siebie wypuścić. Takie ogromne zmiany zaszły w jego kocim życiu, nie tylko po dłuugim czasie znowu ma ludzi koło siebie, ale jeszcze kocie towarzystwo... Pewnie nie bardzo jeszcze wie, co się dzieje, jak to nowe długo potrwa... Jakby człowieka po iluś miesiącach samotności wypuścić między ludzi, też by potrzebował czasu, żeby się pozbyć tego "zapadnięcia się w siebie". Szybko się zorientuje, że nie płacze już w próżnię, że teraz już zawsze jest ktoś, kto do niego zagada, przytuli, albo obwącha
Jeśli podjada chrupki, to już i tak nie jest źle, przecież macie same dobre, pełnowartościowe. Duża micha na wodę jest OK (dopóki oczywiście nikt w nią nie wpadnie), jak tak woli, to czemu nie. A KiteKatami trudno chyba zaszkodzić, one raczej po prostu są mało pożyteczne, a nie szkodliwe.