Mamy opatrunki żelowe, mamy lekarstwa...a Ines nieoczekiwanie stała się mężczyzna bo ktoś pod ogonem nie dostrzegł czarnych klejnocików
Tak czy inaczej łapka zaopatrzona, zawinieta.
Zobaczymy jak jutro bedzie to wyglądał...musimy uratować łapkę !!
Nie ma innej możliwości.
Antybiotyk zaaplikowany. Kocina najgrzeczniejsza na świecie.
Bez problemu daje sobie zmieniac opatrunki, siedzi grzecznie i nawet nie drgnie a do tego jeszcze mruczy i przytula się pomimo tego, ze na pewno strasznie to boli...
To jest anioł a nie kot
Zobaczcie jaki ma piekny serduszkowy nosek