Witam Serdecznie Dziewczyny. Kocie brzuszki napelnione i leki podane. Zrobilam troche zdjec ale Agi chyba dzis nie będzie więc poczekaja do jutra. Mam wiele zdjeć dla Agiss do przeslania dla Naszych Opiekunow Wirtualnych w Vivie i muszę je już powysylac, bo sporo się tego uzbieralo. Dzis Milek garażowal wiec nie mialam jak go nakarmic. Zostawilam sporo jedzonka, no chyba ze Dziewczyny mu wszytko wyjedza. Troche mu wcisnęlam przez szpare w dżwiach ale wiecej nie dalam rady. Dziś Ogonek wyszedł z Aldonką z jednej budki i to wcale nie budki Ogonka, tylko takiej innej co stoi w pobliżu. Niewiem ale smiać mi się z tego doslownie chciało. Aldonka byla taka zaspana a Ogonek taki czujny. Dziś barankowała Murzynka, ale ona akurat zawsze to robi. Niewiem czy jest taka szczęsliwa jak mnie widzi czy co? W każdym razie Ciapulek patrzal sie na nas dziwnie. Na Murzynke bo sie ciagle przewracala i na mnie ze zamiast dawac jedzenie swiecę mu czyms po oczach. A zdjecia mu robiłam. Wielkie Dzieki Dziewczyny za mocne kciuki. Dzis przyszedl Stary Misio co bardzo mnie ucieszylo. Byl głodny jak wilk. Za to Stary Gizmuś mnie dzis podrapal jak nakladalam mu jedzonko. Nie wiem o co mu chodzilo moze myślal że chce mu ukrasc tą jego miseczke. Odkrylam niestety że Bartuś jest nadal przeziebiony i z nosa mu leci. Wiec od jutra trzeba mu cos dac. On w dodatku kulal ostatnio na przednią lapke. Niewiem moze ten pies mu sie zakradl tam do piwnicy w poszukiwaniu jedzenia. Moze gdzies sie uderzyl albo żle skoczył. Łapka nie byla opuchnieta ale mial ją podwiniętą z przodu. Dziś Sara i Diabełek wyszly mi na spotkanie prawie na sam chodnik. Aż się przestraszylam bo nie bylam pewna czy beda tam czekac czy zaczna iśc do mnie a ja wtedy bylam na pasach i czekalam, bo samochody jechały. Patryk dziś rano spał na plecach wyciagniety jak kloda prawie na pół klatki. Aż sie normalnie wystraszyłam bo wyglądał jak nieżywy. On to jest smieszny wogole. Ma takie łapy wielki jak niedżwiedż a caly jest taki misiowaty. Apetyt mu chyba lepiej dopisuje niż na dworzu bo wciaga wszystko z wielkim smakiem.No i dużo spi i odpoczywa. Z gory Was przepraszam Kochani za to że niektore koty na zdjeciach, znow swieca ale chyba wiem w czym przyczyna. Otoz przy normalnym dziennym świetle tak sie nie dzieje. Ani jak jest duża ciemnosc. Najwiecej swieca tam gdzie jest sztuczne oswietlenie, takie od latarni ulicznych. Bo wlasnie zdjecia z tych miejsc, są gorszej jakosci. Ale na to już wplywu nie mam, bo dzien teraz za krótki i niestety swiatla ciagle za malo. Także narazie zdjecia bedą takie jakie moge zrobić. Dzis udalo mi sie zrobic też rotki Zenusiowi i fredusiowi. Tylko ze jeden z nich jeszcze sie mnie panicznie boi i nie podchodzi bliżej. A jak sie do niego zbliżam z aparatem to niestety ucieka. Wiec jest klika zdjec z oddali. Pozdrawiam Was Wszystkich Bardzo Serdecznie
