K-ów,część kotów z Kłaja nadal czeka na pomoc na mrozie:-(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 17, 2008 23:35

Znów! Drugi raz w ciągu 15 minut, no nic...zobaczymy jutro

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 17, 2008 23:42

kastapra pisze:Znów! Drugi raz w ciągu 15 minut, no nic...zobaczymy jutro


nie dobrze :cry: podawaj jej coś do picia, nawet na siłę, bo zaraz się odwodni w tym tempie :( a może masz węgiel?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:00

kastapra pisze:Znów! Drugi raz w ciągu 15 minut, no nic...zobaczymy jutro


masz convalescence w proszku?

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw gru 18, 2008 0:01

Tweety pisze:
kastapra pisze:Znów! Drugi raz w ciągu 15 minut, no nic...zobaczymy jutro


nie dobrze :cry: podawaj jej coś do picia, nawet na siłę, bo zaraz się odwodni w tym tempie :( a może masz węgiel?


Nie mam węgla :( Tara piła i w chwili obecnej ożywiła się,więc chyba nie czuje się najgorzej. Ide spac, zobaczymy rano...

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:02

woda + wegiel (1-2 piguly) + kilkanascie ziarenek soli, rozetrzec i podawac z przegotowana woda, na sile - bo faktycznie do jutra moze sie odwodnic. Ewentualnie trzeba isc do apteki nocnej po wegiel, smekte i nifuroksazyd. Jesli trzeba - ja sluze teraz, mam to wszystko
zo (Podgorze blisko Wisly)

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:04

sanna-ho pisze:
kastapra pisze:Znów! Drugi raz w ciągu 15 minut, no nic...zobaczymy jutro


masz convalescence w proszku?



Kochani nie mam nic :( Mam zdrowe koty :) Mam nadzieję, jesli nie przejdzie poprostu pojadę do weta, nie mam pojecia co robic w takich sytuacjach i na co zwracac uwagę, najważniejsze że uszy ma chłodne i teraz wariuje, znaczy ze chyba nie jest cięzko chora

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:06

Zowisia pisze:woda + wegiel (1-2 piguly) + kilkanascie ziarenek soli, rozetrzec i podawac z przegotowana woda, na sile - bo faktycznie do jutra moze sie odwodnic. Ewentualnie trzeba isc do apteki nocnej po wegiel, smekte i nifuroksazyd. Jesli trzeba - ja sluze teraz, mam to wszystko
zo (Podgorze blisko Wisly)


Ja leczę się ziołami i homeo,znajdę coś u siebie i doraznie podam Tarze. Jutro twarda koopa albo wet

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:08

Jeśli ma biegunkę, musi dużo pić i jeść. Koty są małymi organizmami, odwadniają się bardzo szybko.
A kurczaka (jakąkolwiek część) masz?
Jeśli tak, ugotuj bez przypraw i podaj jej małe kawałeczki razem z rosołkiem.

Nie znam historii kota, nie podpowiem Ci, co może być przyczyną biegunki.
Odrobaczona?
Nie zeżarła jakiegoś kwiatka?

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw gru 18, 2008 0:10

No pewien podstawowy zasob lekow warto miec (dla ludzi, ktorym tez sie zdarzaja powiedzmy ... rozne przygody ;) ) i wlasnie wegiel, nifuroksazyd,
no-spa, i jeszcze kilka rzeczy zawsze dobrze miec w domu.

:)
zo, co tez miala kiedys tylko zdrowe koty ...

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:12

sanna-ho pisze:Jeśli ma biegunkę, musi dużo pić i jeść. Koty są małymi organizmami, odwadniają się bardzo szybko.
A kurczaka (jakąkolwiek część) masz?
Jeśli tak, ugotuj bez przypraw i podaj jej małe kawałeczki razem z rosołkiem.

Nie znam historii kota, nie podpowiem Ci, co może być przyczyną biegunki.
Odrobaczona?
Nie zeżarła jakiegoś kwiatka?


Niestety mięsa u mnie prócz kocich puszek brak, ale dostała teraz troche sosu z puszki, zjadła. Odrobaczona. Mogła gryznąć kwiatka, w godzinach 9-19,sraka była później

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:13

kastapra pisze: Ja leczę się ziołami i homeo,znajdę coś u siebie i doraznie podam Tarze. Jutro twarda koopa albo wet

Obawiam sie, ze dla kotow ziola i homeo moga nie za bardzo sie nadawac, chyba ze te wskazane przez weta.
Nie namawiam Cie do zmiany sposobu leczenia sie, ale te leki, o ktorych pisze, warto moze miec takze dla kogos innego, komu akurat trzeba bedzie pomoc. Taka apteczuszka pierwszej pomocy uniwersalna - plaster, woda utl., wegiel, aspiryna (kotom jej nie wolno), cos przeciwbolowego ...
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:15

Zowisia pisze:No pewien podstawowy zasob lekow warto miec (dla ludzi, ktorym tez sie zdarzaja powiedzmy ... rozne przygody ;) ) i wlasnie wegiel, nifuroksazyd,
no-spa, i jeszcze kilka rzeczy zawsze dobrze miec w domu.

:)
zo, co tez miala kiedys tylko zdrowe koty ...


Moze i racja, ale ja nie uzywam. Faktycznie powinnam miec ze wzgledu na koty, ale nie miałam nigdy chorego :( Jednak myślę, że to co pomaga mi, pomoże też Tarze do czasu ew. wizyty u weta. Najwazniejsze ze wypiła i zjadła,więc jesli znow nie nasra to raczej sie nie odwodni....

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:18

Moze faktycznie jakis liść, bo w kółko grzebie przy tych nieszczęsnych kwiatkach...ale nic trującego nie mam

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 18, 2008 0:25

kastapra pisze: Jednak myślę, że to co pomaga mi, pomoże też Tarze do czasu ew. wizyty u weta.

to tak nie myśl.
Są leki, które pomagają i ludziom, i kotom.
Ale są takie, które dla kotów są trujące.
I takie, które na organizm kota działają zupełnie inaczej - tez leczniczo, ale na co innego.
Lepiej tego nie sprawdzać eksperymentalnie.

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw gru 18, 2008 0:30

sanna-ho pisze:
kastapra pisze: Jednak myślę, że to co pomaga mi, pomoże też Tarze do czasu ew. wizyty u weta.

to tak nie myśl.
Są leki, które pomagają i ludziom, i kotom.
Ale są takie, które dla kotów są trujące.
I takie, które na organizm kota działają zupełnie inaczej - tez leczniczo, ale na co innego.
Lepiej tego nie sprawdzać eksperymentalnie.


Ok to wymien zioła i homeo szkodliwe dla kotów, powinnam to chyba wiedzieć. Zdążylam już wyleczyć Tarę z resztek kataru i charczenia,z którymi przyszła do mnie, za pomocą wyciągu z pestek grejfruta, mam nadzieję ze akurat to nie jest dla niej szkodliwe.
Póki co, kolejna koopa, ciut twardsza,tzn nadal mięka ale nie płyn!!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], kasiek1510, koszka i 21 gości