SZYSZKA-TAJKA - sie porobiło!:) str 18 :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 17, 2008 9:53

Obejrzałam filmy
koteczka śliczności... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro gru 17, 2008 9:55

Obejrzałam filmy
koteczka śliczności... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro gru 17, 2008 10:00

Wiesz co? Ona jest chyba nieśmiała po prostu. Albo prawdziwa księżniczka. Bo to trochę wygląda, jakby sama nie wiedziała, czy chce się miziać, czy nie :) A jak już się mizia, to potem jest taki moment: O rany, co ja robię 8O .

Jest jeszcze księżniczkowata wersja: Dam jej się chwilę pomiziać, to może się odczepi :twisted:

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 17, 2008 10:05

Kotka jest niesamowitym pieszczochem . jak sie rozmizia to daje z siebie wszystko.
A potem nagle - nie wiem czy jakis gwałtowniejszy moj ruch? Czy chwila przerwy? i myk pod łózko .

ps. ona wystawia koniuszek jezyka czasami - co wyglada przekomicznie (i raz probowała mnie "umyć" po włosach ale - poniewaz mam długie włosy - to sie z obrzydzeniem otzrasneła bo jej sie sługi kosmyk przykleił do jęzorka :)

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 17, 2008 10:10

No i jedna niefajna wiadomosc :/
To znaczy - niefajna dla mnie.
Wlaśnie to zauważyłam ...mam na kotke uczulenie 8O 8O 8O
Ja jestem lekkim alergikiem na koty ale tak dziwnie ze przy jednych kotach w ogole tego nie czuje , albo alergia objawia sie lekkim katarem (i bardzo czesto mija _ tak było przy Gringu - 3 dni kataru a potem jak ręka odjal)

Na te koteczke zareagowalam alergicznie w sposob zdumiewajacy ... nie mam kataru ale mam ... duze czerwone swedzace lekko plamy na twarzy i szyi (od tego miziankowania)
Własnie spojrzałam do lustra.
jestem w szoku bo wszystkiego sie spodziewalam ale tego to nie.
No nic - zobaczymy jak i czy to minie - na razie wygladam jak indycze jajo :):):) - i tak wybieram sie do apteki i po karme własnie :)

ps. zastanawiam sie czy moze ona ma cos na siersci i dlatego taka reakcja? no ale nie bardzo cos moge wymyslec oprocz kurzu spod łózka:/

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 17, 2008 10:19

zielona.ona pisze:Wlaśnie to zauważyłam ...mam na kotke uczulenie 8O 8O 8O
Ja jestem lekkim alergikiem na koty ale tak dziwnie ze przy jednych kotach w ogole tego nie czuje , albo alergia objawia sie lekkim katarem (i bardzo czesto mija _ tak było przy Gringu - 3 dni kataru a potem jak ręka odjal)


Wiesz co... to mi się właśnie wyjaśniła zagadka ostatnich kilkunastu miesięcy... Tajki mają taką nietypową, lekko wełnistą sierść, mięciutką w dotyku, prawda?

Mój TŻ też ma lekką alergię na koty. Też wybiórczą. Jak mieszkał ze mną i dwoma buraskami u babci, to nie miał. Z Pysią sypiał nos w nos i nic. Jak przyjechała biało-szara Azu - nie miał, mimo że Azu spała z nami w łóżku. Jak przyjechała Kasia... moje Kocie Dziecko o mięciutkiej, nietypowej sierści - TŻ alergię miał.

Wracając do Szyszki - może będzie jak z Gringiem? Choć katar a plamy to jednak spora róznica.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 17, 2008 10:40

Ależ SZyszunia jest piękna!!!! Te oczy.......no i mega miziak, napraawdę :)
a może ona jeszcze troszke się boi i dlatego później czmycha pod łóżko...tak w razie czego ;)

Zielona, mam nadzieję, że szybko Ci ta alergia jednak przejdzie :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 17, 2008 10:55

Koteczka cudo :love: :love: Taki typ nieśmiałej, miziastej księżniczki. Życzę, oby alergia jednak ustąpiła. :ok:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro gru 17, 2008 10:58

Wrocilam z apteki - 15 min bez kota i juz plam nie mam . czyli typowo kontaktowa alergia.

Usagi - nie jestem pewna czy okreslilabym jej siers jako"wełnistą" ale faktycznie jest ona inna niz normalnego kota :)
Miękka i taka ... jedwabista jakby?

Kotka pod łózkiem oczywiscie ale zaraz ja wyłuskuję i kropimy :)

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 17, 2008 11:19

A! I niestety chyba bede zmuszona prosic o pomoc :( - bo chyba nie dam rady
Na razie tragedii nie ma ale robie spis (żeby potem ze zgroza czytac co ja wyprawiam :)):
Koszty główne:)
350 zł - kotka (ale tego nie liczymy:))

I teraz koszty "poboczne"
- wczorajsza wizyta u weta 89 zł (bo usg i byly tez badania krwi i Difadol) + 50 zł transport (ale tego tez nie podliczam bo to ja nawalilam i nie zorganizowalam darmowego transportu i zamawialam taksówkę)
- krople do oczu Floxal - 22 zł
--------
= 111 zł :/


Koszty "przyszłościowe" :
sterylizacja - bedzie "w promocji :)" i po kosztach. Na razie nie wiem dokladnie ile ale chodzi o to ze jesli ja za kotke nie zapłace to zaplacila by Fundacja i w tym momencie nie pomogła by innemu bezdomnemu kotu.
Wiec mysle ze przy nastawieniu Forum do sterylizacji :) uda sie te pieniadze zorganizować.
Ale o to bedziemy sie martwic w styczniu :)

Teraz natomiast doszłam do poziomu gdzie nie mam juz kompletnie pieniedzy na te koteczke . (musze utrzymac tez swojego kota a pozatym jak pisalam wczesniej w tamtym wątku w tym miesiacu wyjatkowo poszalałam z kasa na koty na miau.pl).

Nigdy w zyciu nie prosiłam o pieniadze - i własciwie nadal nie chce tego robić, (no chyba ze nie da rady :() ale mam pytanie czy zamiast pieniedzy ktos mógłby mnie i kotke wspomoc karma i żwirkiem. (lece na ostatnich zapasach i nie chce stawiac przed wyborem leczenie- jedzenie dla Szyszki i Gringa, a wlasnie planowane zakupy po zaplaceniu za weta i lekarstwa - oddalaja sie w siną dal :/)

Potrzebowałabym suchej karmy na miesiąc jedzenia (z 1,5-2 kg) (nie musiał by to być RC , mysle ze Acana albo Purina albo cos w tej pólce cenowej było by ok ) + ew. paru saszetek mokrego - zwyklej dla dorosłych młodych kotów oraz paczki żwirku (ja uzywam Cats eko ale on jest drogi - z kolei G. nie toleruje Pinia) - moze jakis silikon lub benek? - jedna paczke.

Jesli ktos mogłby zamowic cos przez net z dostawa do mnie (adres podałabym na priv) ew. odstapic cos z własnych zapasów (wtedy bysmy sie umowili jakos po odbiór) - byłabym bardzo wdzieczna.
Ostatnio edytowano Śro gru 17, 2008 17:27 przez zielona.ona, łącznie edytowano 1 raz

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 17, 2008 11:32

Mogę podzielić się karmą. Mam w tej chwili mieszankę Sanabelle i Brekkies Excel Urinary Care (czy jakoś podobnie) - jest to niekolorowana karma z półki tej samej co Purina.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro gru 17, 2008 12:24

Dziekuje - !

ps. dzwonilam do przychodni - wyniki krwi - biochemia jest ok, wszystkie narzady ok , natomiast 1,5 x podniesiony poziom leukocytów :? - czyli jakis stan zapalny.
Na razie Pani Wet mowi ze jak ona wyglada dobrze i katar sie nie powieksza to antybiotyku podawać nie bedziemy.
gdyby zaszla taka koniecznośc to niestety bede prosiła na forum o pomoc w sfinansowaniu leczenia :(

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 17, 2008 12:43

Z jakiej dzielnicy jestes? W piatek albo poniedzialek bede jechala do hurtowni to kupimy zwirek dla kici :wink: I albo podrzucimy albo bys odebrala??
Obrazek
Obrazek

Sabeena_

 
Posty: 767
Od: Śro lis 12, 2008 16:30
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro gru 17, 2008 17:10

dziekuje
Niestety kotka zaczyna mocniej faflunic i obawiam sie ze bez antybiotyków sie nie obedzie :(

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 17, 2008 18:05

Jana pisze:
Ewik pisze: Jaka ulga, że nie jest w ciąży...dla mnie to bardzo trudny temat i zawsze mam moralne dylematy...nie wiedzialabym co zrobić gdyby kota była w końcówce ciąży...bo ja tak naprawdę nie wiem jak się takie kociaki usypia...i czy sie usypia w ogóle... :roll:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76155

Przepraszam za OT - zajrzyj do podlinkowanego wątku, jest tam pisemna wypowiedź wetki, u której kastruję dziczki (i nie tylko), również aborcyjnie, odpowiedź na Twoje pytanie.

Dzięki Jana...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, Patrykpoz, puszatek, włóczka i 159 gości